Przewiązki z drutu ocynkowanego to najczęściej spotykane i polecane rozwiązanie przy łączeniu elementów sztukatorskich odlanych osobno. Chodzi o to, żeby zapewnić trwałe, ale jednocześnie dość elastyczne połączenie, które będzie odporne na drobne ruchy i drgania ściany. Ocynkowany drut daje dużą odporność na korozję – a przecież sztukateria często znajduje się w wilgotniejszych miejscach, np. przy oknach albo w starych budynkach, gdzie wentylacja bywa różna. Stosując przewiązki, można łatwo „złapać” oba elementy, czasem nawet z lekkim dociskiem, żeby sklejenie zaczynem gipsowym miało pełen kontakt. Moim zdaniem największą zaletą tego rozwiązania jest to, że nie ingerujesz zbyt głęboko w strukturę gipsu, nie osłabiasz jej, a całość jest dość szybka w wykonaniu na budowie. Standardy branżowe, np. zalecenia Stowarzyszenia Rzemiosła Budowlanego, podkreślają, że drut ocynkowany jest neutralny chemicznie względem gipsu i nie powoduje przebarwień czy pęknięć, co bywa problemem w przypadku metali niechronionych. Sam w praktyce widziałem, że przewiązki pozwalają nawet na drobne korekty ułożenia, zanim zaczyn zwiąże. To taki prosty, ale bardzo skuteczny sposób, który zdecydowanie polecam – bo jest sprawdzony od pokoleń i nie wymaga wydziwiania z technikami.
W praktyce sztukatorskiej wybór odpowiedniego sposobu łączenia elementów odlanych z gipsu jest kluczowy dla trwałości i estetyki całej kompozycji. Niestety, stosowanie czopów ze stali nierdzewnej ani klamer nie jest zgodne z dobrymi praktykami tej branży. Czopy to rozwiązanie typowe dla konstrukcji drewnianych czy cięższych elementów, gdzie zachodzi potrzeba przenoszenia dużych obciążeń mechanicznych. W przypadku delikatnych, cienkościennych sztukaterii gipsowych wiercenie otworów i osadzanie czopów grozi ich pęknięciem czy nawet całkowitym uszkodzeniem. Klamry ze stali nierdzewnej również są bardziej domeną prac z większymi prefabrykatami lub tam, gdzie siły ściskające są znaczne – czyli na pewno nie w lekkiej sztukaterii. Z mojego doświadczenia wynika, że takie metalowe elementy potrafią być też przyczyną późniejszych pęknięć gipsu, zwłaszcza przy zmianach temperatury lub wilgotności. Oplot z drutu ocynkowanego natomiast bardziej sugeruje oplatanie całej konstrukcji lub stosowanie wzmocnień na większych powierzchniach, co nie jest praktyczne przy drobnych detalach – zresztą taki oplot może być widoczny i psuć efekt wizualny. Typowym błędem jest tu przenoszenie rozwiązań z innych dziedzin (np. murarstwa, stolarstwa) do gipsu, gdzie materiał zachowuje się zupełnie inaczej niż drewno czy cegła. W sztukaterii ważne jest, żeby nie naruszać integralności elementów, a przewiązki z cienkiego drutu ocynkowanego pozwalają spiąć całość dyskretnie, trwale i bez szkody dla gipsu. Takie podejście jest zgodne z wytycznymi konserwatorskimi i wieloletnią tradycją rzemiosła budowlanego.