To jest dokładnie ten przypadek, kiedy klasyczny „jaskółczy ogon” pokazuje swoją przewagę w praktyce. Taki kształt fleka sprawia, że po wsunięciu z góry lub z dołu element zostaje pewnie zaklinowany, nie ma ryzyka jego przypadkowego wysunięcia pod wpływem własnego ciężaru czy drgań konstrukcji. W branży kamieniarskiej oraz podczas konserwacji zabytków to bardzo popularna technika – na przykład przy uzupełnianiu ubytków w gzymsach czy fragmentach płyt ściennych. Jaskółczy ogon nie tylko stabilizuje wypełnienie, ale też minimalizuje ryzyko powstawania szczelin, które mogłyby prowadzić do dalszych uszkodzeń. Moim zdaniem, jest to rozwiązanie sprawdzone od dziesięcioleci – stosuje się je nawet w renowacji elementów konstrukcyjnych mostów kamiennych. Łączenie na jaskółczy ogon spełnia też wymagania wielu norm branżowych, m.in. niemieckiej DIN 18332 czy polskich zaleceń konserwatorskich. Warto pamiętać, że poprawne wykonanie tego kształtu pozwala uzyskać bardzo trwałe i estetyczne połączenie, a sam flek praktycznie nie ma szans, by samoczynnie wypaść. Przy okazji, ciekawe jest to, jak ten motyw przeniknął także do innych dziedzin rzemiosła, na przykład do stolarstwa.
Wielu osobom może się wydawać, że do uzupełnienia ubytku w kamieniu wystarczy zwykły sześcian albo prostopadłościan – bo przecież prosta forma jest łatwiejsza do wycięcia. Jednak takie rozwiązanie prowadzi do poważnych problemów z trwałością. Taki flek można łatwo wysunąć albo wypadnie on pod wpływem drgań lub niewielkich sił mechanicznych, bo siły tarcia oraz grawitacji nie działają wystarczająco skutecznie w tym układzie. Podobny problem pojawia się przy wyborze klina równobocznego – jego kształt rzeczywiście umożliwia pewnego rodzaju zakleszczenie, ale nie gwarantuje stabilności w każdej osi, przez co flek może się obluzować podczas eksploatacji elementu. Spotkałem się też z opinią, że klinowanie może być dobrym rozwiązaniem, ale to raczej doraźna metoda, która nie spełnia długoterminowych wymagań wytrzymałościowych ani estetycznych. Branżowe normy i dobre praktyki wyraźnie wskazują, że w sytuacjach, gdzie flek musi być wsunięty przez ograniczenie górne lub dolne, najlepszym rozwiązaniem jest właśnie kształt jaskółczego ogona. To nie jest przypadek – taki profil uniemożliwia samoczynne wysunięcie się wypełnienia, zapewniając ścisłe połączenie i pełne przeniesienie sił. Wybór prostych form geometrycznych do takich napraw to dość częsty błąd wynikający z braku świadomości mechaniki połączeń w kamieniu. Ostatecznie, dobrze jest polegać na rozwiązaniach sprawdzonych przez pokolenia rzemieślników i inżynierów, a nie na pozornej łatwości wykonania.