Schropowanie i namoczenie wodą powierzchni stykowych to naprawdę podstawowa i zarazem najważniejsza czynność przed połączeniem dwóch części profilu kasetonu gipsowego. Chodzi o to, żeby klej miał szansę dobrze się związać, a powierzchnia była jak najbardziej „chropowata”, czyli nieśliska, niezakurzona i lekko porowata. Taki zabieg zdecydowanie zwiększa przyczepność, bo klej czy zaprawa lepiej wnika w mikroszczeliny, a całość później trzyma się wręcz pancernie. Namoczenie zapobiega natomiast zbyt szybkiemu oddaniu wody z kleju do suchego gipsu, co mogłoby doprowadzić do słabego wiązania. Wielu fachowców trochę to lekceważy, szczególnie jeśli czas goni, ale z mojego doświadczenia – poświęcenie kilku minut na porządne schropowanie i zwilżenie daje dużo lepsze efekty. Stosuje się to zarówno przy montażu kasetonów na sufitach, jak i przy innych elementach gipsowych, np. gzymsach czy listwach. Nawet w dokumentacjach technicznych producentów płyt i profili gipsowych znajdziesz wyraźne zalecenia, by nie łączyć elementów „na sucho” czy na gładkich powierzchniach. Moim zdaniem, jeśli zależy Ci na dobrej i trwałej robocie – tej czynności nigdy nie pomijaj.
Wiele osób mylnie uważa, że wystarczy powierzchnie wyszlifować i zagruntować klejem, żeby uzyskać solidne połączenie. Tymczasem wyszlifowanie same w sobie zbyt mocno wygładza powierzchnię, a gruntowanie klejem nie zastąpi właściwego przygotowania – klej wtedy może się zbyt szybko wchłonąć lub nie zapewnić optymalnej przyczepności. Z kolei pomysł, żeby wzmacniać fragmenty kasetonu wspornikami stalowymi, jest zupełnie nieadekwatny do technologii suchej zabudowy – takie rozwiązania stosuje się raczej przy cięższych konstrukcjach, a nie przy łączeniu elementów gipsowych, gdzie liczy się lekkość i elastyczność systemu. Stosowanie kołków rozporowych w miejscu styku dwóch części kasetonu gipsowego to już zupełne nieporozumienie – kołki służą do mocowania do podłoża, a nie do łączenia delikatnych profili gipsowych. Często spotykam się z przekonaniem, że „im więcej metalu, tym lepiej”, ale w tym przypadku taki zabieg może wręcz uszkodzić materiał i osłabić całą konstrukcję. Podstawą dobrej pracy z płytami i profilami gipsowymi jest właśnie właściwe przygotowanie powierzchni – czyli schropowanie i namoczenie wodą. Pozwala to zachować wymagane przez producentów parametry przyczepności i minimalizuje ryzyko odspojenia się elementów po czasie. Dobre praktyki branżowe i instrukcje montażowe wyraźnie stawiają nacisk na tę kwestię, bo tylko wtedy uzyskujemy połączenie trwałe na lata, bez ryzyka pęknięć czy odspajania. Ignorowanie tych zasad to prosta droga do reklamacji i dodatkowej roboty w przyszłości.