Wybór marmuru jako kamienia, którego nie powinno się zostawiać bez zabezpieczenia na zewnątrz w naszym klimacie, jest jak najbardziej trafny. Marmur, chociaż wygląda bardzo elegancko i często kojarzy się z luksusem, nie najlepiej znosi nasze, dość kapryśne warunki atmosferyczne. W praktyce, marmur jest skałą metamorficzną powstałą z wapienia i przez to jest podatny na działanie kwasów oraz zjawiska takie jak przemarzanie i odmarzanie. To właśnie przez swoją budowę i zawartość węglanu wapnia, marmur łatwo ulega erozji, pęka i matowieje pod wpływem deszczu, śniegu czy mrozu. Moim zdaniem, jeśli ktoś mimo wszystko decyduje się na marmur na zewnątrz, to absolutna podstawa to odpowiednia impregnacja i częsta konserwacja. W branży budowlanej i według wytycznych np. PN-EN 12058 czy PN-EN 1469, unika się stosowania marmuru na narażone elementy zewnętrzne jak schody, parapety, okładziny ścienne bez solidnego zabezpieczenia. Inaczej sprawa wygląda z granitem, bazaltem czy diabazem – te kamienie są dużo bardziej odporne na wilgoć, mróz i zmienne temperatury. Widziałem już niejeden pomnik czy elewację z marmuru, która po kilku latach wyglądała zdecydowanie gorzej niż na początku – wszystko przez te nasze zimy i kwaśne deszcze. Dlatego właśnie przy projektowaniu zewnętrznych elementów architektonicznych wybiera się materiały, które są nie tylko ładne, ale też trwałe i odporne na warunki pogodowe. Marmur do wnętrz – jak najbardziej, na zewnątrz – tylko przy odpowiednim zabezpieczeniu, inaczej szkoda pieniędzy i nerwów. Dobrze wiedzieć takie rzeczy, bo to potem oszczędza sporo problemów.
Często można spotkać się z przekonaniem, że granit, bazalt czy diabaz są podatne na niszczenie pod wpływem warunków atmosferycznych, ale w praktyce jest dokładnie odwrotnie. Te skały magmowe cechują się bardzo zwartą strukturą, są twarde, mało nasiąkliwe i praktycznie nie ulegają erozji pod wpływem mrozu czy opadów, nawet przez długie lata. To właśnie dlatego w branży budowlanej, zwłaszcza przy zewnętrznych elementach jak schody, elewacje, krawężniki czy okładziny, granit czy bazalt są wybierane najchętniej – można je zostawić bez specjalnego zabezpieczenia i praktycznie nic im się nie stanie. Granit jest wręcz wzorcem trwałości, jeśli chodzi o kamienie budowlane, a bazalt i diabaz mają podobne właściwości, tylko nieco rzadziej się je spotyka ze względów estetycznych lub cenowych. Błąd często wynika z mylenia dekoracyjności z odpornością – to, że marmur jest piękny i drogi, nie oznacza, że nadaje się na zewnątrz bez zabezpieczeń. Marmur pod wpływem wody, mrozu i zanieczyszczeń atmosferycznych bardzo szybko traci połysk, staje się matowy, pokrywa się przebarwieniami, a nawet zaczyna się łuszczyć czy pękać. Wapienne podłoże marmuru jest podatne na reakcje z kwasami deszczowymi (tzw. kwaśne deszcze) i to prowadzi do jego degradacji. Standardy branżowe, jak np. PN-EN 1469, wyraźnie wskazują, by marmuru nie stosować bez zabezpieczenia na zewnątrz w naszym klimacie. Tymczasem granit, bazalt czy diabaz praktycznie nie wymagają dodatkowej ochrony poza zwykłą impregnacją. Typowy błąd to sugerowanie się wyłącznie estetyką kamienia lub jego ceną bez uwzględniania parametrów technicznych. Dobrą praktyką jest zawsze sprawdzić odporność materiału na warunki atmosferyczne zanim się go zastosuje – w tym przypadku tylko marmur wymaga wzmożonej ochrony na zewnątrz, reszta kamieni daje sobie radę doskonale nawet bez specjalnych zabiegów.