Stearyna to zdecydowanie najlepszy wybór do wykonania powłoki izolacyjnej na modelu z gliny, szczególnie wtedy, gdy spodziewamy się wykonywać zarówno formy gipsowe, jak i klejowe. Jej największą zaletą jest to, że po nałożeniu tworzy cienką, równomierną i przede wszystkim bardzo szczelną warstwę izolującą. Dzięki temu gips nie przywiera do gliny, a kleje nie wnikają w jej strukturę, co jest absolutnie kluczowe podczas odformowywania. Co ciekawe, w praktyce warsztatowej bardzo często spotyka się użycie stearyny właśnie ze względu na jej uniwersalność i efektywność – taka powłoka dobrze znosi nawet nieco podwyższoną temperaturę, nie topi się ani nie spływa. Z mojego doświadczenia wynika, że stearyna jest też stosunkowo łatwa w aplikacji – można ją nanosić pędzlem albo lekko podgrzać i rozprowadzić szmatką, co pozwala dotrzeć do trudnych miejsc. Bardzo ważne jest również to, że nie dochodzi tu do niepożądanych reakcji chemicznych z gipsem czy klejem, więc nie mamy problemów typu odbarwienia czy osłabienia formy. Zdecydowana większość podręczników technologicznych, zwłaszcza tych dotyczących ceramiki i form gipsowych, rekomenduje właśnie takie rozwiązania, bo to gwarantuje powtarzalność i przewidywalność efektów. Takie drobiazgi, jak odpowiedni dobór środka izolującego, naprawdę robią różnicę w praktyce zawodowej!
Wybierając odpowiedni środek do wykonania powłoki izolacyjnej na modelu z gliny, który będzie służył zarówno do form gipsowych, jak i klejowych, bardzo łatwo pomylić funkcje poszczególnych substancji. Lakier szelakowy, choć szeroko stosowany przy zabezpieczaniu powierzchni modeli np. drewnianych czy gipsowych, nie sprawdza się na glinie – ma tendencję do tworzenia zbyt twardej, nieelastycznej powłoki, która może się łamać albo źle przylegać przy nawierzchni o zmiennej wilgotności jak glina; często też nie daje pełnej separacji przy pracy z klejem. Roztwór mydła bywa stosowany w bardzo prostych pracach, głównie do ograniczenia przywierania gipsu, ale jego skuteczność przy formach klejowych jest znikoma – mydło łatwo się spłukuje, nie chroni dobrze i generalnie jest traktowane jako rozwiązanie „na szybko”, bez gwarancji powtarzalności. Wazelina natomiast, choć popularna w modelarstwie czy przy odlewach metalowych jako rozdzielacz, na glinie potrafi pozostawić smugi i nie tworzy wystarczająco trwałej, szczelnej bariery, zwłaszcza pod gips; z kolei przy klejach może nawet powodować odbarwienia albo niepożądane reakcje. Częstym błędem jest kierowanie się tylko łatwością dostępności lub przyzwyczajeniem, zamiast analizą właściwości fizykochemicznych. Moim zdaniem, warto zawsze pamiętać, że skuteczna izolacja powinna być odporna na penetrację i reagowanie zarówno z gipsem, jak i z klejem – a tego nie gwarantują opisane powyżej środki. Stearyna, choć może wydawać się mniej intuicyjna, właśnie przez swoje właściwości stała się standardem branżowym; zapewnia optymalny kompromis między ochroną, prostotą użycia i przewidywalnością efektu końcowego. Z mojego doświadczenia wynika, że eksperymentowanie z innymi środkami kończy się najczęściej trudnościami przy odformowywaniu, a nawet uszkodzeniem modelu, co w praktyce jest najgorszym scenariuszem.