Odpowiedź jest trafiona, bo właśnie na rysunku 4 widzimy typowe narzędzia do wykonywania przekuwek kamieniarskich w formie otworów przelotowych, czyli tzw. przebijaki. Ich charakterystyczny stożkowy kształt pozwala skutecznie przekuwać otwory na wylot przez całą grubość kamienia – to jest bardzo ważne choćby przy montażu kotew czy prętów zbrojeniowych. Przebijaki są specjalnie hartowane, żeby wytrzymać mocne uderzenia młotem, a ich końcówki są na tyle ostre, że nie powodują niepotrzebnych zarysowań czy pęknięć materiału. W praktyce, moim zdaniem, te narzędzia dają największą kontrolę nad kształtem i wymiarem otworu, szczególnie w twardszych skałach jak granit czy bazalt. W branżowych normach – na przykład w instrukcjach dotyczących robót kamieniarskich – wyraźnie podkreśla się stosowanie przebijaków właśnie do przekuwania otworów przelotowych, a nie do ogólnego kucia czy nacinania. Dobrą praktyką jest też regularne ostrzenie końcówek przebijaków, bo tylko wtedy dają one precyzyjny efekt. Z tego, co widziałem na budowach, niektórzy próbują używać innych narzędzi, ale skutki bywają różne – czasem kamień pęka lub otwór wychodzi niechlujnie. Rysunek 4 świetnie oddaje, jak powinna wyglądać prawidłowa para narzędzi do tego typu pracy.
W branży kamieniarskiej łatwo się pomylić, bo narzędzia do obróbki kamienia bywają z pozoru do siebie podobne, ale ich przeznaczenie różni się diametralnie. Te pokazane na pierwszych trzech rysunkach – choć wyglądają solidnie i faktycznie bywają wykorzystywane do różnych prac, to jednak nie nadają się do wykonywania przekuwek w formie otworów przelotowych. Na przykład narzędzia z rysunku pierwszego to klasyczne przecinaki, przydatne przy rozłupywaniu lub kształtowaniu powierzchni, ale mają zbyt szeroką i płaską końcówkę, przez co nie zapewnią odpowiedniej precyzji i mogą wywołać niekontrolowane pęknięcia przy próbie przebicia na wylot. Na drugim rysunku widzimy groszkowniki i szpicaki, które służą raczej do szorstkowania i dekoracyjnego fakturowania powierzchni, zdecydowanie nie do przebijania otworów. Trzeci rysunek to narzędzia bardziej specjalistyczne – jak gradziny czy świderki – które są używane przy obróbce detali lub do nacinania rowków, ale nie do tworzenia otworów przelotowych. W mojej opinii częstym błędem jest mylenie funkcji narzędzi na podstawie samego wyglądu, a nie ich końcówki roboczej i sposobu użytkowania. Przekuwki wymagają narzędzi o wyraźnie stożkowej końcówce, która koncentruje siłę uderzenia w jednym punkcie, co umożliwia efektywne przebicie kamienia na wylot bez zniszczenia struktury materiału. Warto pamiętać, że dobór właściwego narzędzia to podstawa profesjonalnej i bezpiecznej pracy, zgodnie ze sztuką budowlaną oraz wytycznymi technicznymi zawartymi w normach, np. PN-B-11120. Nawet jeśli czasem wydaje się, że ostre przecinaki czy szerokie groszkowniki „też dadzą radę”, to w praktyce ich użycie do przekuwek najczęściej kończy się niepotrzebnymi uszkodzeniami kamienia, a efekt estetyczny i wytrzymałościowy pozostawia wiele do życzenia.