Przycinanie odcinków profilu ciągnionego pod kątem 45º to absolutna podstawa przy wykonywaniu kasetonów. Chodzi o to, że przy takim cięciu, dwa profile złożone razem tworzą idealnie kąt prosty – czyli 90º – a to właśnie jest wymagane w większości konstrukcji ramowych, np. w kasetonach sufitowych czy dekoracyjnych. W praktyce takie rozwiązanie pozwala uzyskać ładne, estetyczne naroża bez żadnych widocznych szczelin czy niepotrzebnych naprężeń. Z mojego doświadczenia wynika, że stosowanie kąta 45º nie tylko poprawia wygląd, ale ułatwia też montaż, bo elementy łatwiej spasować, a połączenia są mocniejsze. Jest to zgodne z ogólnie przyjętymi zasadami montażu elementów stolarskich, ślusarskich i ogólnie konstrukcji lekkich. Nawet w wytycznych producentów profili często pojawia się informacja o przycinaniu pod kątem 45º w celu uzyskania precyzyjnych połączeń narożnych. Oczywiście do wykonania takiego cięcia najlepiej użyć odpowiedniej ukośnicy czy piły z prowadnicą – wtedy wszystko wychodzi równo i profesjonalnie. Często początkujący próbują kombinować z innymi kątami, ale to tylko komplikuje robotę i wprowadza błędy. Moim zdaniem, jeśli ktoś planuje robić kasetony regularnie, szybko doceni, jak bardzo ułatwia to życie. Warto pamiętać też o fazowaniu krawędzi po cięciu – to taki drobny szczegół, ale sporo daje przy skręcaniu ramki. Także 45º to nie przypadek, tylko sprawdzona, praktyczna reguła.
Wybór kąta cięcia innego niż 45º, na przykład 30º, 35º czy 40º, wynika najczęściej z nieporozumienia dotyczącego zasad łączenia profili ramowych. Przy składaniu kasetonów najważniejsze jest, żeby uzyskać naroża o kącie prostym, bo to zapewnia konstrukcji stabilność i estetykę. Jeśli ktoś wybierze kąt na przykład 30º, to dwa takie elementy złożone razem dadzą 60º, co prowadzi do ostrego, niestandardowego naroża, zupełnie niepasującego do klasycznych ram. Stosowanie kąta 35º czy 40º również nie daje zamierzonego efektu – naroża będą załamane pod przypadkowymi kątami, przez co całość wygląda nieprofesjonalnie, a poza tym konstrukcja traci na wytrzymałości. Z mojego punktu widzenia główną przyczyną takich błędów jest nieuwzględnienie zasady zachodzenia kątów: żeby z dwóch elementów uzyskać 90º, każdy musi być przycięty pod 45º. To podstawowa geometria, stosowana nie tylko przy kasetonach, ale i w stolarstwie czy w konstrukcjach aluminiowych ram okiennych. Często spotykam się z tym, że osoby początkujące myślą, że wystarczy „na oko” coś przyciąć lub wybierają mniejszy kąt, żeby uniknąć widocznych łączeń – niestety to prowadzi tylko do dodatkowych komplikacji podczas montażu. Prawidłowo wykonane cięcie pod 45º gwarantuje, że naroża będą równe i wytrzymałe, a cała konstrukcja nie zacznie się rozchodzić. Nawet jeśli w niektórych nietypowych konstrukcjach używa się innych kątów, to w klasycznych kasetonach reguła jest niezmienna. Warto też pamiętać, że błędne cięcie komplikuje późniejsze wykończenie i obróbkę, bo nie da się już łatwo zamaskować niedokładności. W skrócie: wybór innego kąta niż 45º to typowy błąd wynikający z braku doświadczenia lub nieuwagi, który może całkowicie popsuć efekt końcowy.