Prawidłowa kolejność prac przy wykonywaniu liter wypukłych na płycie kamiennej to bardzo ważna sprawa, bo od tego zależy zarówno efekt końcowy, jak i bezpieczeństwo podczas pracy. Rozpoczęcie od wykuwania i wygrotowania otoczenia liter pozwala precyzyjnie oddzielić litery od tła i zabezpiecza przed przypadkowym uszkodzeniem ich krawędzi. To jest taka swoista rama ochronna, coś jak kontur, który daje swobodę dalszej obróbki. Potem, obrabiając litery lekko ukośnie, nadaje się im bardziej wyrazisty, plastczny wygląd – widać to na wielu nagrobkach czy tablicach pamiątkowych, gdzie światło ładnie się załamuje na ukośnych ściankach. Dopiero na tym etapie można spokojnie wykuć okrągłe powierzchnie wewnątrz liter (na przykład wnętrza litery „O” czy „P”), bo nie grozi już przypadkowe wyszczerbienie zewnętrznych krawędzi. Na koniec wygładza się powierzchnie boczne i przestrzenie między literami, co sprawia, że całość wygląda estetycznie i profesjonalnie. Tak uczą w szkołach branżowych i większość doświadczonych kamieniarzy właśnie tak pracuje. Moim zdaniem, jak ktoś trzyma się tej kolejności, to nie tylko szybciej idzie mu robota, ale i jakość jest znacznie wyższa. Warto też pamiętać, że pośpiech na żadnym etapie nie jest wskazany – lepiej zrobić jedną płytę dobrze, niż poprawiać dwie.
Wiele osób mylnie zaczyna prace od wykuwania okrągłych powierzchni wewnątrz liter lub od obróbki samych liter, pomijając najważniejszy etap – oddzielenie otoczenia liter od reszty płyty. Takie podejście sprawia, że łatwo uszkodzić krawędzie, bo nie ma jeszcze „ochronnego marginesu” dookoła liter. Kamień lubi się kruszyć przy precyzyjnych kształtach, szczególnie na małych promieniach czy ostrych kątach, więc najpierw trzeba wyznaczyć granicę pomiędzy literą a tłem. Jeśli zaczniemy wykuwać wnętrze liter od razu, bez wcześniejszego oddzielenia otoczenia, to może dojść do powstawania odprysków i nierówności, których potem już się nie naprawi. Obrabianie liter ukośnie przed wyodrębnieniem ich z tła to też błąd – nie ma wtedy stabilnego oparcia narzędzi, łatwo zjechać dłutem czy grawerką na tło i zniszczyć efekt. Często spotykam się z opinią, że kolejność nie ma znaczenia, bo i tak trzeba wszystko wykuć, ale z mojego doświadczenia wynika, że właśnie ta prawidłowa sekwencja gwarantuje najlepszy rezultat. Pominięcie wygrotowania otoczenia skutkuje tym, że litery są mniej czytelne i gorzej się prezentują. Wielu uczniów i początkujących kamieniarzy popełnia ten błąd myśląc, że „najpierw wnętrza, potem reszta” – to jednak nie jest podejście zgodne z zasadami sztuki kamieniarskiej i od razu to widać po jakości tablicy. Dlatego zawsze warto zacząć od wykuwania i wygrotowania otoczenia liter, potem skupić się na szczegółach i wykończeniu powierzchni, a efekt będzie profesjonalny i trwały.