Sztukaterię pokrytą farbą klejową zdecydowanie najlepiej jest oczyszczać właśnie metodą zmywania wodą przy użyciu pędzla ławkowca. Wynika to z właściwości samych farb klejowych – są one rozpuszczalne w wodzie i stosunkowo miękkie, więc woda pomaga skutecznie usunąć zabrudzenia oraz samą powłokę malarską bez ryzyka uszkodzenia delikatnych detali sztukaterii. Pędzel ławkowiec, mający dość gęste i miękkie włosie, pozwala dotrzeć w trudno dostępne zagłębienia, nie rysując jednocześnie powierzchni. Z mojego doświadczenia wynika, że ta metoda jest nie tylko najskuteczniejsza, ale też najbardziej bezpieczna dla samego podłoża – zwłaszcza jeśli mamy do czynienia ze starszymi, zabytkowymi elementami. Często podczas renowacji w zabytkach, gdzie zachowanie oryginalnych detali jest kluczowe, zmywanie wodą i ławkowcem to pierwszy krok przed dalszą konserwacją czy malowaniem. Warto pamiętać, że według standardów branżowych w pracach konserwatorskich zawsze stosuje się metody najmniej inwazyjne i łatwo odwracalne – właśnie dlatego zmywanie wodą jest preferowane. Dodatkowo, dobrze jest po takim zabiegu pozwolić sztukaterii dokładnie wyschnąć, zanim przystąpimy do kolejnych prac, jak gruntowanie czy ponowne malowanie. W praktyce często okazuje się, że nawet uporczywe zabrudzenia czy stare warstwy farby klejowej można skutecznie i bezpiecznie usunąć tym sposobem.
W przypadku sztukaterii pokrytej farbą klejową wybór niewłaściwej metody czyszczenia może prowadzić do poważnych uszkodzeń detali lub po prostu być nieskuteczny. Odkurzanie pióropuszem nie daje zadowalających efektów, bo nie usuwa ani zabrudzeń, ani warstwy farby klejowej – to raczej metoda do usuwania luźnego kurzu z powierzchni, a nie do gruntownego czyszczenia. Pocieranie gąbką zwilżoną środkiem piorącym również nie jest polecane, a wręcz bywa ryzykowne – środki chemiczne mogą zareagować nieprzewidywalnie z klejową farbą, prowadząc do jej rozmazania albo uszkodzenia warstwy sztukaterii. Poza tym, gąbka nie pozwala dokładnie dotrzeć do wszystkich zagłębień i detali, co jest szczególnie ważne przy bogato zdobionych elementach. Jeszcze bardziej problematyczny jest pomysł spryskiwania sztukaterii fluatem za pomocą pistoletu natryskowego – fluatowanie stosuje się do neutralizacji wapna albo do twardnienia tynków gipsowych, a nie do czyszczenia czy usuwania farb klejowych. Taki zabieg mógłby zaszkodzić samej strukturze sztukaterii. Z moich obserwacji wynika, że typowy błąd to utożsamianie każdej formy czyszczenia z użyciem chemii lub silnego pocierania, a przy sztukateriach pokrytych farbą klejową ważne jest subtelne podejście – woda i pędzel ławkowiec zapewniają dokładność, nie niszcząc przy tym delikatnych, nierównych powierzchni. Kluczowe jest bazowanie na wiedzy o właściwościach materiałów oraz stosowanie się do zasad konserwacji, które zawsze promują metody jak najmniej inwazyjne. Przykłady z praktyki pokazują, że nieodpowiednia technika prowadzi do nieodwracalnych strat estetycznych, a także do pogorszenia trwałości sztukaterii. Warto więc kierować się logiką materiałową i doświadczeniem konserwatorskim, a nie szukać na siłę bardziej „nowoczesnych” lub agresywnych rozwiązań.