Właściwie wybrałeś odpowiedź dotyczącą prostokąta i muszę przyznać, że to rozwiązanie jest nie tylko zgodne z praktyką, ale też wynika z zasad technologii napraw elementów kamiennych czy żelbetowych. Kiedy mamy do czynienia z uszkodzeniem kolumny, jak na rysunku, flek o kształcie prostokątnym pozwala na najbardziej efektywne rozłożenie naprężeń oraz daje możliwość wykonania precyzyjnego połączenia między starą a nową częścią materiału. Większość instrukcji konserwatorskich i podręczników branżowych (np. normy dotyczące naprawy i wzmocnienia konstrukcji kamiennych i betonowych) właśnie prostokąt zaleca jako bazowy kształt szablonu. W praktyce taki flek łatwiej dopasować, obrabiać i zespolić, a linie cięcia są krótsze i bardziej regularne, co minimalizuje ryzyko powstawania szczelin czy spękań wtórnych. Moim zdaniem, lepiej się tego trzymać nawet jeśli kusi, by dopasować szablon do nieregularności ubytku. Technicy w terenie często robią właśnie tak – docinają szalunki czy matryce na prostokąty, a potem dopracowują szczegóły. Prostokątny kształt pozwala też łatwiej kontrolować głębokość i kąt cięcia, co jest bardzo istotne przy naprawach zabytków albo elementów konstrukcyjnych narażonych na duże obciążenia. Dodatkowo, prostokątna forma umożliwia proste łączenie zbrojenia lub systemów kotwiących, a to już jest absolutny standard w poważniejszych robotach budowlanych.
Analizując odpowiedzi sugerujące koło, trójkąt czy kwadrat, można zauważyć pewne typowe błędy wynikające z intuicyjnego podejścia do kształtu ubytku. Często wydaje się, że skoro uszkodzenie jest nieregularne lub wręcz zbliżone do okręgu, to najlepiej byłoby wykonać szablon o tym samym kształcie. Jednak w praktyce konserwatorskiej i budowlanej taka metoda prowadzi do problemów z dopasowaniem i osadzeniem fleka, szczególnie gdy zależy nam na trwałym i stabilnym połączeniu. Kształty takie jak koło czy trójkąt nie są optymalne, bo utrudniają precyzyjne wycięcie uszkodzonego fragmentu oraz przygotowanie styków, przez co mogą powstać szczeliny albo nawet pęknięcia podczas eksploatacji. Kwadrat z kolei, mimo swojej regularności, często nie zapewnia wystarczającej powierzchni styku lub może nie odpowiadać anatomicznej budowie kolumny, zwłaszcza jeśli chodzi o elementy okrągłe czy o zmiennym przekroju. Moim zdaniem, takie podejście bierze się z próby uproszczenia procesu i oszczędności czasu, ale w efekcie może prowadzić do konieczności poprawek lub nawet ponownych napraw. W branży zaleca się, by fleki wycinać w prostokąty, bo to pozwala nie tylko na łatwiejsze wykonanie wycięcia, ale też lepsze rozłożenie sił i kontrolę jakości połączenia. Przykłady z praktyki pokazują, że takie rozwiązanie jest zdecydowanie trwalsze i po prostu wygodniejsze w realizacji. Warto więc pamiętać, że wybierając kształt szablonu, trzeba kierować się nie tylko geometrią ubytku, ale głównie właściwościami technicznymi i późniejszą trwałością naprawy.