Prawidłowo wybrano konsolidację jako kluczowy zabieg poprzedzający kitowanie elementów kamieniarskich. Konsolidacja to proces wzmacniania osłabionego, zdezintegrowanego lub wykruszającego się podłoża, najczęściej za pomocą specjalistycznych środków chemicznych, np. krzemianowych lub silikatowych. Umożliwia ona przywrócenie kamieniowi odpowiedniej spójności i nośności, co jest absolutnie niezbędne, by kit dobrze się związał i spełniał swoje zadanie przez długie lata. W praktyce wygląda to tak, że konserwator najpierw ocenia stan nośności podłoża, a jeśli kamień jest zbyt słaby, nakłada preparaty konsolidujące. Dopiero po takim zabiegu można przystąpić do uzupełniania ubytków metodą kitowania. Moim zdaniem, czasem pomija się ten krok licząc, że kit „załatwi sprawę”, ale to błąd – bez odpowiedniej konsolidacji naprawa szybko się zniszczy. Z mojego doświadczenia wynika, że dobra konsolidacja to podstawa trwałych napraw, zwłaszcza w zabytkowych obiektach, gdzie podłoże bywa mocno zdegradowane. W standardach branżowych (np. wytyczne ICOMOS czy normy PN-EN dotyczące konserwacji kamienia) ewidentnie podkreśla się, że prace uzupełniające mogą być skuteczne tylko na dobrze nośnym, skonsolidowanym podłożu – bez tego nawet najlepszy kit nie ma szans. Warto zapamiętać: kitowanie zawsze po, a nie zamiast konsolidacji.
Wybór dezynfekcji, krystalizacji lub hydrofobizacji jako czynności przygotowującej podłoże do kitowania to dość częsty błąd, wynikający z mylenia różnych etapów konserwacji kamienia. Dezynfekcja, choć bardzo ważna, polega na usuwaniu mikroorganizmów – grzybów, glonów czy porostów. Oczywiście, bez niej nie można mówić o dobrych warunkach pracy ani trwałości napraw, ale sama dezynfekcja nie poprawia spójności ani wytrzymałości kamienia. Uważam, że nieraz można wpaść w pułapkę myślenia „czysty kamień = dobry kamień”, a przecież nawet odkażone podłoże może być strukturalnie słabe i nie nośne. Krystalizacja z kolei to proces chemiczny, najczęściej stosowany w pielęgnacji powierzchni kamienia, zwłaszcza marmuru – polega na utwardzeniu i polerowaniu powierzchni, co poprawia jej wygląd i odporność na zarysowania, ale nie ma realnego wpływu na głęboką strukturę czy nośność materiału. Hydrofobizacja natomiast zabezpiecza kamień przed wnikaniem wody i zabrudzeń, jednak jej głównym zadaniem jest ochrona przed czynnikami atmosferycznymi, a nie wzmacnianie podłoża. Często spotkać się można z przekonaniem, że hydrofobizacja „wzmacnia” kamień, ale to tylko powierzchniowa ochrona – nie wpływa ona na właściwości nośne podłoża, a czasem wręcz utrudni późniejsze zabiegi. Najczęstszym błędem przy wyborze tych odpowiedzi jest skupianie się na jednym aspekcie konserwacji, zamiast patrzeć na cały proces. Dopiero konsolidacja – czyli dogłębne wzmocnienie struktury kamienia – daje gwarancję, że kitowanie będzie trwałe i skuteczne, zgodnie z dobrymi praktykami branżowymi i zaleceniami konserwatorskimi.