Wykwity to zjawisko bardzo częste na okładzinach ściennych wykonanych ze skał porowatych, takich jak cegła, wapienie czy beton. Powstają, gdy woda przenika przez materiał, rozpuszczając znajdujące się w nim sole mineralne. Gdy woda odparowuje z powierzchni ściany, sole wytrącają się i zostają na wierzchu, tworząc charakterystyczne białawe naloty. Najczęściej występują na elewacjach nowych budynków, ale mogą się pojawić również wewnątrz pomieszczeń o podwyższonej wilgotności. W praktyce, wykwity są nie tylko problemem estetycznym – mogą też sygnalizować niewłaściwe zabezpieczenie przeciwwilgociowe lub błędy w hydroizolacji. Z mojego doświadczenia, fachowcy zawsze zwracają uwagę na właściwe zastosowanie hydrofobizacji i zapraw odpornych na działanie soli, żeby maksymalnie ograniczyć te zjawiska. W normach budowlanych i wytycznych dotyczących wykonywania okładzin ściennych oraz elewacji (np. PN-EN 771), kładzie się nacisk na kontrolę wilgotności i stosowanie materiałów o niskiej nasiąkliwości. Praktyczne rozwiązania to np. stosowanie odpowiednich zapraw fugowych, hydroizolacji pionowej ścian lub impregnacji powierzchni. Warto też pamiętać, że nie wszystkie białe plamy to grzyb czy pleśń – czasem to właśnie wykwity. Ich usunięcie polega najczęściej na mechanicznym oczyszczeniu powierzchni i rozwiązaniu problemu wilgoci u źródła.
W przypadku okładzin ściennych wykonanych ze skał porowatych, białe plamy pojawiające się na powierzchni najczęściej nie są złuszczeniem, zagrzybieniem ani zwykłym przebarwieniem. Złuszczenia to pojęcie odnoszące się głównie do odspajania się warstw farby, tynku czy powłok wykończeniowych, zazwyczaj na skutek złego przygotowania podłoża, wilgoci lub oddziaływania czynników atmosferycznych. Taka powierzchnia się łuszczy, fragmenty odpadają, ale nie ma tu bezpośredniego związku z wytrącaniem się soli mineralnych po odparowaniu wody. Zagrzybienie natomiast wskazuje na obecność pleśni, grzybów lub innych mikroorganizmów, co jest już poważnym problemem zdrowotnym i konstrukcyjnym, ale objawia się raczej przebarwieniami w kolorze zielonym, czarnym czy szarym – nigdy białymi wykwitami o charakterze krystalicznym. Przebarwienia to bardzo ogólne pojęcie i dotyczą każdej zmiany barwy, niezależnie od przyczyny – mogą być efektem promieniowania UV, dymu, zabrudzeń, ale nie opisują procesu krystalizacji soli na powierzchni. Typowym błędem przy rozpoznawaniu takich zjawisk jest mylenie efektu krystalizacji z efektem biologicznym czy mechanicznym uszkodzeniem powłoki. Z mojego punktu widzenia, bardzo istotne jest poprawne zdiagnozowanie przyczyny, bo każde z tych zjawisk wymaga zupełnie innych metod naprawy i zabezpieczenia. Dobre praktyki branżowe, jak np. szczegółowa ocena wilgotności oraz analiza składu soli, pozwalają na skuteczne poradzenie sobie z wykwitami, co znacznie różni się od postępowania w przypadku innych defektów powierzchniowych.