Paca gumowa to taki podstawowy sprzęt przy spoinowaniu okładzin ceramicznych, że aż trudno sobie wyobrazić jakąkolwiek inną. Przede wszystkim chodzi tu o elastyczność i delikatność jej powierzchni – gumowa paca świetnie rozprowadza fugę nawet w najwęższych szczelinach między płytkami, nie rysując przy tym glazury. Guma dopasowuje się do powierzchni i dociska zaprawę, dzięki czemu spoiny wypełnione są dokładnie, a fuga nie wypada po zaschnięciu. Moim zdaniem, jak ktoś chce pracować zgodnie z zasadami sztuki budowlanej, to bez pacy gumowej ani rusz. Zresztą większość producentów chemii budowlanej wręcz zaleca ten rodzaj narzędzia do fugowania. Zauważyłem, że przy użyciu pacy gumowej łatwiej też kontrolować ilość zaprawy na fugach i szybciej usunąć jej nadmiar. W praktyce wygląda to tak: na płytki nakładasz fugę, a potem tą gumową pacą wprowadzasz ją pod kątem, tak by masa dobrze wypełniała szczeliny, ale nie zostawała na płytkach. Potem już tylko przetarcie wilgotną gąbką i gotowe. Według mnie, to nie tylko wygoda, ale też gwarancja trwałości i estetyki. Stosowanie innych narzędzi, np. stalowych, może prowadzić do uszkodzeń, a to już niezgodne z dobrą praktyką.
Wybór właściwej pacy do spoinowania okładzin ceramicznych to wbrew pozorom nie jest tylko kwestia wygody, ale przede wszystkim efektywności i jakości wykończenia. Paca zębata najczęściej używana jest przy nakładaniu kleju na podłoże – jej zadaniem jest równomierne rozprowadzenie zaprawy klejowej i utworzenie charakterystycznych rowków, które poprawiają przyczepność płytek. Jednak przy fugowaniu paca zębata kompletnie się nie sprawdzi, bo nie daje możliwości precyzyjnego i delikatnego wprowadzenia fugi w szczeliny i może nawet uszkodzić krawędzie płytek. Paca filcowa to zupełnie inna bajka – wykorzystywana głównie przy wygładzaniu tynków czy gładzi, a czasem przy polerowaniu wykończonych fug, ale nigdy do samego spoinowania. Filc jest za miękki, nie dociska zaprawy do szczelin i nie nadaje się do pracy z wilgotną fugą, bo szybko się zapycha i w zasadzie nie pozwala na skuteczne wypełnienie przestrzeni między płytkami. Z kolei paca wenecka, choć brzmi profesjonalnie, to narzędzie przeznaczone do efektów dekoracyjnych przy nakładaniu tynków strukturalnych, głównie weneckich; jej stalowa powierzchnia nie nadaje się do pracy z fugami, bo mogłaby zarysować okładzinę i nie zapewni właściwego docisku. W praktyce najczęstszy błąd myślowy polega na tym, że ktoś zakłada, iż każda paca nada się do wszystkiego – to niestety nie działa w budownictwie. Każde narzędzie powinno być dobrane do konkretnego etapu prac. Wybór innego niż gumowa pacy do spoinowania prowadzi zwykle do problemów z estetyką lub trwałością spoin, a czasem nawet do uszkodzeń okładzin, co jest już niezgodne z branżowymi standardami i zasadami BHP. Warto więc zapamiętać, żeby do fugowania zawsze sięgać po klasyczną, elastyczną pacę gumową – to podstawa dobrej roboty.