Dobra decyzja z wyborem farby wapiennej jako tej, której nie powinno się stosować na podłoża gipsowe. Z mojego doświadczenia wynika, że gips i wapno to wyjątkowo niedobrana para. Reakcja chemiczna pomiędzy siarczanem wapnia (czyli gipsem), a wapnem prowadzi do powstawania tzw. siarczanu wapnia – to przyczynia się do łuszczenia się i odspajania powłoki. Fachowcy na budowie często się śmieją, że „gips z wapnem się gryzą” i coś w tym jest. W praktyce, jeśli pomalujesz gips wapnem, to szybko zauważysz pęknięcia, pylenie albo nawet odpadanie powłoki – a inwestor na pewno nie będzie zachwycony. Standardy branżowe jednoznacznie zalecają unikanie tego połączenia, bo nie zapewnia trwałości i estetyki. Inne typy farb, jak emulsyjne, ftalowe czy olejno-żywiczne, są o wiele lepsze do tynków gipsowych – po odpowiednim przygotowaniu podłoża można je stosować z powodzeniem. Takie podejście pozwala zachować dobrą przyczepność i odporność na uszkodzenia. Warto zapamiętać na przyszłość: gips i wapno to duet, którego należy unikać w praktyce wykończeniowej.
Temat farb do podłoży gipsowych jest trochę podchwytliwy, bo nie każda farba się do tego nadaje, a niektóre – mimo, że na pierwszy rzut oka wydają się odpowiednie – w praktyce sprawiają problemy. Często spotykam się z opinią, że farby ftalowe albo olejno-żywiczne mogą być problematyczne na gipsie ze względu na słabą paroprzepuszczalność czy ryzyko odspajania, ale prawda jest taka, że przy odpowiednim przygotowaniu podłoża (gruntowanie, wyrównanie wilgotności), można ich używać z całkiem dobrym skutkiem. Emulsyjne sprawdzają się wręcz idealnie, bo dobrze "oddychają", mają świetną przyczepność i są polecane przez większość producentów do ścian gipsowych – sam stosowałem i efekty były super. Największy błąd myślowy polega na tym, że pomija się aspekt reakcji chemicznych. Farby wapienne nie nadają się na gips, bo powodują powstawanie niepożądanych związków (np. siarczanu wapnia), które prowadzą do łuszczenia i złuszczania się powłoki. Z kolei ftalowe czy olejno-żywiczne – mimo że wymagają szczególnej staranności przy aplikacji – nie wchodzą w tak niebezpieczną reakcję z gipsem. W praktyce najwięcej problemów rodzi się z brakiem znajomości dokładnego składu chemicznego materiałów. Moim zdaniem, warto zawsze sprawdzić, co dokładnie można kłaść na gips i opierać się na zaleceniach producentów oraz doświadczeniach praktyków, którzy widzieli już niejedną łuszczącą się ścianę po źle dobranej farbie.