Prawidłowo wskazałeś dziewiątki jako właściwy typ cegieł ułamkowych do uzyskania prawidłowego przesunięcia spoin w murze o grubości 2 cegieł w wiązaniu pospolitym. W praktyce murarskiej właśnie dziewiątki, czyli cegły o długości 3/4 standardowej cegły, spełniają tę rolę. Pozwalają one na dokładne przesunięcie spoin pionowych zarówno poprzecznych, jak i podłużnych, co jest kluczowe dla zachowania odpowiedniej wytrzymałości i stabilności muru. To rozwiązanie jest zgodne z zasadami sztuki budowlanej opisanymi m.in. w normach PN-EN dotyczących murowania. Stosowanie dziewiątek minimalizuje ryzyko powstawania tzw. przewiązek prostych, które osłabiają konstrukcję, i zapewnia optymalne przenoszenie obciążeń przez kolejne warstwy cegieł. W praktyce budowlanej często spotyka się sytuacje, gdy odpowiednie zastosowanie dziewiątek ułatwia także wykonanie naroży i zakończeń ścian, pozwalając zachować ciągłość wiązania. Moim zdaniem, nawet doświadczeni murarze często wracają do tej techniki, bo daje przewidywalny efekt i pełną kontrolę nad rozmieszczeniem spoin. Gdyby nie stosować dziewiątek, pojawiłyby się niepożądane docięcia innych cegieł, a to nigdy nie jest dobre rozwiązanie. Takie detale jak właściwy dobór cegieł ułamkowych często decydują o końcowym efekcie, nie tylko estetycznym, ale przede wszystkim technicznym.
Wybór beleczek, ćwiartek czy połówkek w kontekście zakończenia muru o grubości 2 cegieł w wiązaniu pospolitym prowadzi do kilku istotnych problemów konstrukcyjnych i technologicznych. Często można zaobserwować, że osoby mniej doświadczone w murarstwie intuicyjnie chwytają po połówki lub ćwiartki, przypuszczając, że skoro trzeba coś "dopasować", to mniejsze cegły rozwiążą sprawę. Niestety, to nie jest właściwe podejście do zachowania odpowiednich przewiązań spoin. Połówki (czyli cegły przecięte na pół wzdłuż krótszego boku) nie zapewniają odpowiedniego przesunięcia spoin pionowych, a wręcz mogą prowadzić do układania spoin jedna nad drugą, co wyraźnie osłabia mur. Ćwiartki, jeszcze mniejsze, stosuje się zwykle w detalu lub przy bardzo wąskich elementach, a nie w głównych przewiązkach muru – ich obecność w ścianie o grubości 2 cegieł nie zapewnia wymaganej ciągłości wiązania. Z kolei beleczki to w ogóle nie jest typ cegły ułamkowej przeznaczony do przewiązek, tylko raczej detal używany sporadycznie, bardziej dekoracyjnie lub przy wykończeniach. Typowym błędem myślowym w tym przypadku jest wiara, że każda mniejsza cegła pasuje do przewiązek, ale w praktyce tylko dziewiątki (czyli cegły 3/4 długości) pozwalają uzyskać przesunięcie zarówno spoin poprzecznych, jak i podłużnych, dokładnie tak jak wymaga tego technologia murowania wg norm PN-EN i wieloletnich doświadczeń branżowych. Prawidłowe przewiązania nie są przypadkowym ułożeniem cegieł, ale przemyślanym systemem zapewniającym trwałość i bezpieczeństwo całej konstrukcji – z tego względu należy zawsze sięgać po rozwiązania sprawdzone, jak dziewiątki, a nie improwizować z cegłami innych rozmiarów.