To właśnie elektronarzędzie nr 2, czyli szlifierka do betonu, jest najlepszym wyborem do oczyszczania murów nieotynkowanych. Moim zdaniem, to sprzęt, który najczęściej widuje się na profesjonalnych budowach, zwłaszcza tam, gdzie trzeba usunąć resztki zaprawy, stare powłoki czy wyrównać powierzchnię cegieł albo bloczków. Szlifierki tego typu mają specjalnie zaprojektowane tarcze diamentowe lub węglikowe, które poradzą sobie z twardymi materiałami budowlanymi. No i jeszcze jedna ważna rzecz – porządne odciągi pyłu. W dobrych praktykach zawsze się zaleca, żeby minimalizować zapylenie, a większość nowoczesnych szlifierek do betonu ma już systemy do podłączania odkurzaczy przemysłowych. Szczerze mówiąc, ręczne metody albo narzędzia nieprzystosowane do betonu zwyczajnie nie dadzą rady przy większych powierzchniach. W branży budowlanej powszechnie przyjęte jest właśnie takie podejście – używasz sprzętu dostosowanego nie tylko do materiału, ale i do skali prac. Spotkałem się też z opiniami, że jeśli używasz szlifierki do betonu zgodnie z instrukcją i BHP, to efekty są naprawdę imponujące i nie niszczysz przy tym struktury ściany. Dobrze dobrane narzędzie to mniej roboty i lepszy efekt końcowy. To taki standard branżowy, do którego warto się stosować.
Wiele osób przy wyborze narzędzia do oczyszczania murów nieotynkowanych kieruje się wyglądem elektronarzędzia albo uniwersalnością, co jest częstym błędem. Szlifierka typu „żyrafa” (czyli narzędzie z pierwszego zdjęcia) jest wprawdzie bardzo wygodna, ale została zaprojektowana głównie do szlifowania gładzi szpachlowych oraz tynków, a nie do pracy z surową cegłą czy betonem. Jej systemy odsysania pyłu i delikatne tarcze nie poradzą sobie z usuwaniem twardych zabrudzeń czy pozostałości zapraw murarskich. Z kolei klasyczna szlifierka kątowa (trzecie zdjęcie) jest niezwykle wszechstronna i często wykorzystywana na budowie, lecz nie jest optymalna do precyzyjnego oczyszczania większych powierzchni murów – głównie przez mniejszą powierzchnię roboczą tarczy i brak zabezpieczeń przed nadmiernym pyleniem, co w praktyce znacznie pogarsza komfort oraz bezpieczeństwo pracy. Ostatnie z pokazanych narzędzi, czyli szlifierka wałkowa (czwarte zdjęcie), sprawdzi się raczej przy obróbce drewna, metalu albo ewentualnie do szlifowania powierzchni płaskich, ale nie murarskich. Takie rozwiązanie nie zapewnia odpowiedniej kontroli nad ścieraniem nierównej powierzchni muru i może wręcz zaszkodzić strukturze materiału. W praktyce budowlanej, zwłaszcza w kontekście norm BHP i zaleceń producentów, stosowanie nieodpowiednich narzędzi prowadzi do strat czasu, większego nakładu pracy oraz ryzyka uszkodzenia ściany. Moim zdaniem, najczęściej popełnianym błędem jest mylenie narzędzi dedykowanych do tynków czy drewna z tymi przeznaczonymi do betonu i cegły – warto zawsze upewnić się, czy dane elektronarzędzie jest przystosowane do twardych materiałów budowlanych i czy zapewnia odpowiednią wydajność oraz bezpieczeństwo użytkowania.