Tryplę rzeczywiście powinno się stosować do polerowania elementów kamiennych, szczególnie tych wykonanych z marmuru czy innych miękkich skał naturalnych. Ten materiał ścierny, najczęściej w postaci proszku, jest szeroko wykorzystywany w branży kamieniarskiej, bo pozwala uzyskać naprawdę wysoki połysk na powierzchni kamienia, a jednocześnie jest na tyle delikatny, że nie uszkadza struktury ani nie powoduje mikropęknięć. Polerowanie tryplą to standard przy renowacji nagrobków, schodów z marmuru czy blatów kuchennych – wszędzie tam, gdzie zależy nam na eleganckim, lustrzanym efekcie. Z mojego doświadczenia wynika, że wiele osób próbuje używać mocniejszych ścierniw, ale wtedy łatwo o przegrzanie lub zarysowanie powierzchni. Trypla sprawdza się najlepiej w końcowym etapie obróbki, zaraz po użyciu drobnoziarnistych papierów ściernych. Warto też pamiętać, że jej stosowanie jest zgodne z zaleceniami producentów kamienia i normami budowlanymi PN-EN związanymi z obróbką materiałów mineralnych. Moim zdaniem, opanowanie techniki polerowania tryplą naprawdę odróżnia fachowca od amatora – a efekt końcowy jest po prostu nie do podrobienia.
Wybór niewłaściwych materiałów ściernych do polerowania kamienia to dość częsty błąd, zwłaszcza na etapie nauki zawodu. Zarówno szmergiel szlamowy, jak i węglik krzemu czy karborund są szeroko stosowane w branży, ale niekoniecznie do finalnego polerowania elementów kamiennych. Szmergiel szlamowy to materiał ścierny stosowany głównie do obróbki metali – szczególnie kiedy chcemy nadać powierzchni odpowiednią gładkość, ale nie połysk. Użycie go na kamieniu, zwłaszcza na marmurze czy granicie, może prowadzić do powstawania rys i matowej powierzchni bez oczekiwanego efektu połysku. Węglik krzemu oraz karborund (czyli praktycznie to samo, bo karborund to potoczna nazwa węglika krzemu) są znacznie twardsze i bardziej agresywne niż wymagane do polerowania. Bardzo dobrze sprawdzają się przy cięciu, szlifowaniu czy zgrubnych pracach, gdzie trzeba szybko usunąć dużą ilość materiału, ale kompletnie nie nadają się do końcowego polerowania – mogą doprowadzić do przegrzania powierzchni lub pozostawić charakterystyczne szare smugi. Moim zdaniem, wynika to często z mylenia etapów obróbki: ludzie zakładają, że skoro coś dobrze ściera, to wypoleruje na błysk, ale w kamieniarstwie jest dokładnie odwrotnie – do polerowania potrzebny jest materiał delikatny, jak trypla, który nie niszczy powierzchni, a raczej ją wygładza i nabłyszcza. Fachowcy zawsze powtarzają, żeby na ostatnim etapie sięgnąć po tryplę, bo to zgodne z dobrymi praktykami w branży. Warto pamiętać, żeby dobierać materiał ścierny nie tylko pod kątem jego twardości, ale też efektu, jaki chcemy uzyskać – a w przypadku kamieni naturalnych połysk bez zarysowań to absolutna podstawa.