Bejcowanie to rzeczywiście taki zabieg, który pozwala nadać drewnu zupełnie nowy charakter. W praktyce wygląda to tak, że drewno nasyca się roztworem barwnika syntetycznego lub naturalnego, co prowadzi do zmiany jego naturalnego koloru. Co ważne – bejca wnika głęboko w strukturę drewna, dzięki czemu nie tylko zmienia się barwa, ale też uwydatniają się słoje, te wszystkie piękne wzory, które są charakterystyczne dla drewna danego gatunku. To szczególnie przydatne w meblarstwie czy stolarstwie artystycznym, bo można podkreślić naturalne piękno materiału, a jednocześnie dopasować kolor do wystroju wnętrza. W branżowych standardach uznaje się bejcowanie za podstawowy etap przygotowania powierzchni przed dalszym wykańczaniem, np. lakierowaniem czy politurowaniem, jeśli zależy nam na głębi koloru i zachowaniu widoczności słojów. Sam proces wymaga wprawy – moim zdaniem najtrudniejsze jest równomierne rozprowadzenie bejcy, by uniknąć smug. Dobrą praktyką jest też przeszlifowanie między kolejnymi warstwami, bo wtedy efekt końcowy jest naprawdę estetyczny. Fajne jest też to, że bejce są dostępne w bardzo szerokiej gamie kolorystycznej, więc można uzyskać praktycznie dowolny efekt – od subtelnego przyciemnienia po całkowitą zmianę charakteru drewna.
Wiele osób myli różne metody wykańczania drewna, bo na pozór każda z nich coś "robi" z jego powierzchnią. Politura, czyli politurowanie, to klasyczna technika, która polega na nakładaniu wielu warstw roztworu szelaku i alkoholu, co daje piękny, głęboki połysk. Jednak ten proces nie zmienia barwy drewna, tylko podkreśla jego naturalny kolor i strukturę. To raczej zabieg końcowy, wykorzystywany, gdy zależy nam na luksusowym wykończeniu, np. w meblach stylowych. Lakierowanie natomiast to pokrycie powierzchni drewna warstwą lakieru – głownie w celu zabezpieczenia przed uszkodzeniami mechanicznymi, działaniem wilgoci i zabrudzeniami. Lakier może być bezbarwny lub barwiony, ale pokrywa całość drewna cienką powłoką, przez co nie nasyca słojów, tylko je przykrywa, a nie uwypukla. Emaliowanie to z kolei pokrywanie powierzchni emalią, czyli nieprzezroczystą, twardą powłoką – to rozwiązanie raczej techniczne, często używane do malowania np. drzwi, ram okiennych czy elementów dekoracyjnych. Emalia całkowicie ukrywa strukturę drewna, nie pozwalając na podkreślenie naturalnych rysunków słojów. Moim zdaniem duży błąd to myślenie, że wszelkie malowanie czy lakierowanie jest tym samym co bejcowanie. W rzeczywistości tylko bejcowanie polega na nasycaniu drewna barwnikiem w celu zmiany koloru przy jednoczesnym zachowaniu i podkreśleniu rysunku słojów. Pozostałe techniki mają inne cele i efekty, często wręcz zakrywając naturalne piękno drewna. Dobrze jest więc rozróżniać te metody, zwłaszcza jeśli zależy nam na efekcie dekoracyjnym, a nie tylko ochronnym.