Na pierwszej fotografii pokazana jest czynność rozprowadzania masy spoinowej po powierzchni okładziny ceramicznej z jednoczesnym wciskaniem jej w spoiny. To bardzo charakterystyczny etap prac glazurniczych – po ułożeniu płytek należy dokładnie wypełnić przestrzenie między nimi fugą, aby zapewnić szczelność i estetykę całej powierzchni. Najlepsze efekty daje użycie specjalnej pacy gumowej, którą przesuwa się po płytkach pod kątem – masa wnika wtedy dokładnie w spoiny, a nadmiar jest jednocześnie zbierany z powierzchni. W praktyce często spotykałem sytuacje, że ktoś próbował rozprowadzać fugę ręką albo nieodpowiednim narzędziem, co skutkuje słabym wypełnieniem i szybkim kruszeniem się spoiny. Warto pamiętać, że zgodnie z wytycznymi np. ITB czy rekomendacjami producentów chemii budowlanej, masa spoinowa powinna być wciskana energicznie, aby uniknąć późniejszych ubytków. Odpowiednie rozprowadzenie masy poprawia trwałość oraz odporność na wodę i zabrudzenia. Moim zdaniem to jeden z tych etapów, które niby wyglądają na proste, a w praktyce wymagają wprawy i dokładności – jak się tego nauczysz, to już zawsze będziesz miał równe i ładne fugi, które nie wypadają nawet po latach.
Wiele osób podczas pracy z okładzinami ceramicznymi myli różne etapy fugowania i spoinowania, co prowadzi do wyboru nieodpowiednich narzędzi lub technik. Na jednej z fotografii widzimy proces fugowania płytek, gdzie głównym zadaniem jest rozprowadzenie masy spoinowej po powierzchni i jej mocne dociśnięcie do spoin, by każda szczelina została dokładnie wypełniona. Jest to etap kluczowy pod kątem szczelności i trwałości wykonanego okładziny – błędne wykonanie powoduje np. odspajanie się fug czy powstawanie wykwitów. Z kolei na innych zdjęciach przedstawione są czynności typowe dla spoinowania murów licowych, jak nakładanie zaprawy na cegły czy wygładzanie spoiny przy pomocy kielni. To są inne techniki, odpowiednie dla cegły klinkierowej czy licowej, gdzie ważne jest szczelne i równe wypełnienie fug na całej wysokości lica, ale nie dotyczy to bezpośrednio okładzin ceramicznych. Częstym błędem jest też mylenie etapu wciskania masy spoinowej z jej zmywaniem – czynność z użyciem mokrej gąbki już nie wtłacza masy, a jedynie usuwa jej nadmiar z powierzchni płytek i wygładza fugi. W praktyce wiele osób skupia się tylko na powierzchniowej czystości, zapominając o właściwym dociskaniu masy do spoin. To później owocuje powstawaniem pustych przestrzeni i podatnością na działanie wilgoci. Z mojego doświadczenia wynika, że tylko zastosowanie właściwej techniki – czyli energiczne rozprowadzenie masy spoinowej pacą gumową – gwarantuje wykonanie trwałych, estetycznych i szczelnych spoin zgodnie z branżowymi standardami. Warto więc rozróżniać te czynności i nie przenosić nawyków z murarstwa na prace glazurnicze, bo to zupełnie inne materiały i wymagania technologiczne.