Wybrałeś prawidłową odpowiedź, bo na rysunku 1 pokazano typową spoinę wykonaną żelazkiem do zgrzewania, stosowanym m.in. przy łączeniu rur z tworzyw sztucznych, jak polipropylen czy polietylen. W tym przypadku charakterystyczny jest kształt spoiny – widoczny rowek powstały w wyniku wtopienia się materiału pod wpływem wysokiej temperatury, a zarazem zachowanie zwartego, regularnego przekroju. Takie połączenie uznawane jest za najbardziej trwałe i szczelne, co ma ogromne znaczenie np. w instalacjach wodnych czy grzewczych. Moim zdaniem, praktycy często podkreślają, że przy żelazku kluczowa jest właściwa temperatura i czas docisku – zbyt krótko lub za długo i zaraz robią się wady. Zwracam też uwagę, że zgodnie z normami PN-EN ISO 17660 oraz dobrymi praktykami branżowymi, spoina powinna być jednorodna bez pęcherzy czy niedogrzania. Często początkujący nie dociskają równo, a wtedy spoiny wyglądają nieregularnie. Taki zgrzew jest wytrzymały na ciśnienie i nie koroduje, co w praktyce jest ogromnym plusem. Samo żelazko pozwala na szybkie przygotowanie dużej liczby takich spoin, co w pracy na budowie bardzo się liczy.
Błędne odpowiedzi wynikają najczęściej z nieznajomości charakterystyki zgrzewania żelazkiem lub mylenia różnych technik łączenia tworzyw sztucznych. Przykładowo, spoina z rysunku 2 przypomina bardziej połączenie na wcisk bez prawidłowego uplastycznienia materiału, co sprawia, że nie pojawia się charakterystyczny rowek czy obrzeże powstałe w wyniku zgrzewania. Taki efekt zazwyczaj oznacza brak właściwego podgrzania, co prowadzi do nieszczelności i dużych ryzyk w eksploatacji instalacji – szczególnie przy wodzie pod ciśnieniem. Rysunek 3 z kolei przedstawia spoina ukośną, co raczej sugeruje użycie innej technologii, być może zgrzewania doczołowego z przesunięciem lub spoinę niedokładnie wykonaną, gdzie nie osiągnięto pełnego zespolenia materiałów. To jest typowy błąd początkujących – zbyt szybkie odsunięcie żelazka lub za mały docisk, przez co materiał się nie wymiesza. Na rysunku 4, z kolei, mamy do czynienia z tzw. 'grzybkiem' – to często jest efekt niewłaściwego nagrzania lub za długiego docisku, co prowadzi do wypchnięcia materiału na zewnątrz i powstania osłabienia spoiny. Moim zdaniem, takie błędy są bardzo częste przy pierwszych próbach pracy z żelazkiem – warto zawsze patrzeć na przekrój próbny i porównywać ze standardowymi wzorcami. W praktyce, tylko regularna, powtarzalna spoina z widocznym rowkiem (jak na rysunku 1) świadczy, że proces przebiegł poprawnie i zgodnie z normami branżowymi. Typowe błędne myślenie to przekonanie, że każda szczelina to dobra spoina – a liczy się właśnie prawidłowe uplastycznienie i zespolenie tworzywa. Branżowe standardy, takie jak PN-EN ISO 17660 czy wytyczne producentów żelazek, jednoznacznie wskazują na potrzebę kontroli kształtu spoiny i jej jednorodności.