Wybór zaprawy cementowej M7 do wykonania podkładu tynkarskiego pod okładzinę zewnętrzną z płytek kamiennych to nie jest przypadek – to wynik wyraźnych wytycznych i praktyki w budownictwie. Z tabeli jasno wynika, że do zewnętrznej okładziny należy stosować zaprawy cementowe o klasie wytrzymałości co najmniej M4 lub M7. M7 to klasa, która gwarantuje już naprawdę solidną wytrzymałość na ściskanie (ok. 7 MPa), a co za tym idzie – lepszą trwałość i odporność na warunki atmosferyczne. Moim zdaniem, to właśnie odporność na wilgoć, cykle zamrażania i rozmrażania oraz obciążenia mechaniczne jest tutaj kluczowa. Tynk dwuwarstwowy, zatarcie na ostro – czyli równa, zwarta powierzchnia, która dobrze przyjmuje kleje i zaprawy do płytek – wymaga podkładu, który nie będzie się wykruszał ani odspajał pod wpływem ciężaru czy zmiennych temperatur. To jest szczególnie ważne przy ciężkich płytkach kamiennych na elewacji, gdzie błędy w doborze zaprawy kończą się po latach pęknięciami czy odspojeniami. W praktyce zawsze stawiam na cementowe zaprawy M7, bo nawet przy nieco trudniejszych warunkach daje to spokojną głowę – a czasem lepiej zrobić coś raz, a porządnie. Zwróć też uwagę: niektóre normy i instrukcje (np. ITB czy WTWiORB) wręcz zalecają taką klasę zaprawy dla zewnętrznych, obciążonych powierzchni. To jest taki budowlany standard jakości. Warto też pamiętać, że cementowe zaprawy są mniej wrażliwe na wilgoć niż cementowo-wapienne – to jest dla ścian zewnętrznych nie do przecenienia. Podsumowując – zaprawa cementowa M7 to praktycznie pewniak do tego typu zastosowań, zwłaszcza jeżeli zależy nam na trwałości i bezpieczeństwie użytkowania.
Wybór zaprawy do podkładu pod okładzinę zewnętrzną z płytek kamiennych bywa mylący, bo pozornie cementowo-wapienne rozwiązania (np. M2, M4) wydają się uniwersalne i wystarczające, zwłaszcza jeśli na co dzień spotyka się je przy tynkach wewnętrznych. Jednak podstawowa zasada jest taka: pod zewnętrzne okładziny, zwłaszcza kamienne, zawsze trzeba patrzeć na wytrzymałość oraz odporność na wodę, mróz i inne czynniki atmosferyczne. Cementowo-wapienna zaprawa, nawet klasy M4, jest zdecydowanie mniej wytrzymała i odporna niż cementowa M7. Zaprawy cementowo-wapienne sprawdzają się raczej do wnętrz, gdzie nie ma takich warunków jak wilgoć, zmiany temperatur czy większe obciążenia. M2 to już w ogóle klasa do lekkich prac wykończeniowych, a nie do ciężkich elewacji. Błąd w rozumowaniu polega często na niedocenieniu różnicy między cementową a cementowo-wapienną – ta druga jest bardziej plastyczna, łatwiejsza w obróbce, ale nie nadaje się tam, gdzie liczy się wytrzymałość i odporność na czynniki zewnętrzne. Z kolei cementowa M9 to klasa jeszcze wyższa niż wymagana przez tabelę – w praktyce używana jest do bardzo specjalistycznych zastosowań, gdzie potrzeba naprawdę ekstremalnej nośności. Tu tabela jasno określa: cementowa M7 jest optymalna, bo spełnia wymagania wytrzymałościowe, a jednocześnie zapewnia odpowiednią pracę podkładu pod płytki kamienne. W skrócie: dobra praktyka i normy mówią wprost – nie stosujemy zapraw cementowo-wapiennych pod kamień na zewnątrz, a wybór zbyt mocnej zaprawy (np. M9) też nie ma sensu ekonomicznego i technologicznego. Najważniejsze, żeby podłoże było trwałe i odpowiednio przygotowane pod pracę okładziny – stąd cementowa M7 sprawdza się tutaj najlepiej, a inne opcje to przepis na przyszłe problemy z trwałością i kosztami napraw.