Odpowiedź 0,6 kg jest prawidłowa, bo wynika bezpośrednio z analizy instrukcji i prostych obliczeń. Instrukcja mówi, że na jednokrotne pomalowanie 10 m² ściany potrzeba 0,2 kg pigmentu. Ty masz do pomalowania 15 m² i to dwukrotnie. Najpierw przelicz ilość pigmentu na 15 m²: czyli 0,2 kg × 1,5 = 0,3 kg. Ponieważ ściana ma być malowana dwukrotnie, 0,3 kg × 2 = 0,6 kg pigmentu. To jest podstawa do takiego wyliczenia i z mojego doświadczenia w robotach budowlanych jest to sposób, który pozwala uniknąć niedoszacowania materiałów – zawsze lepiej trochę więcej pigmentu niż nagle przerwać malowanie w połowie pokoju, bo zabrakło koloru. W praktyce, na dużych budowach zwykle zaokrągla się ilość pigmentu lekko w górę, zwłaszcza przy jasnych kolorach. Taka kalkulacja jest zgodna z dobrymi praktykami branżowymi – dokładność i przeliczenie wszystkiego na powierzchnię i ilość warstw to podstawa. Poza tym, pamiętaj, że pigment dodaje się do ciasta wapiennego w ilości 10% jego masy, więc zawsze warto jeszcze raz sprawdzić proporcje, jeśli używasz większej partii materiału. Taka wiedza przyda się nie tylko w szkole, ale i na realnej budowie – moim zdaniem każdy fachowiec powinien umieć szybko i poprawnie policzyć takie rzeczy, żeby nie stracić czasu i pieniędzy.
W tym zadaniu pojawiło się kilka typowych błędów, które często zdarzają się podczas obliczeń materiałowych. Przede wszystkim wielu uczniów zapomina, że malowanie dwukrotne wymaga podwojenia ilości materiału – to niby oczywiste, ale w praktyce łatwo się zagapić i liczyć tylko raz. Drugą pułapką jest przeliczanie ilości pigmentu na inną powierzchnię niż podana w instrukcji. Instrukcja wyraźnie mówi o 10 m², tymczasem trzeba było pomalować 15 m², więc należało przemnożyć ilość pigmentu na 1,5. Jeżeli ktoś wybrał 0,4 kg, to najczęściej bierze pod uwagę tylko pojedyncze malowanie albo pomylił proporcje na metr kwadratowy. Z kolei odpowiedzi typu 0,2 kg czy 0,1 kg zwykle wynikają z niepełnego przeczytania instrukcji albo z założenia, że pigmentu wystarczy bardzo mało, bo to tylko „dodatek” – niestety, to prowadzi do sytuacji, gdzie kolor wychodzi nierówny albo zbyt blady. W praktyce każda taka pomyłka skutkuje dodatkową pracą i kosztami – trzeba domieszać pigment, a uzyskanie identycznego odcienia jest potem praktycznie niemożliwe. Zawsze należy czytać instrukcje techniczne bardzo dokładnie i mnożyć ilość materiałów przez powierzchnię oraz liczbę warstw, bo to podstawa budowlanej logiki. Takie drobne błędy w kalkulacji, chociaż wydają się mało znaczące na papierze, bardzo szybko wychodzą w rzeczywistości – i wtedy niestety nie ma już miejsca na poprawki bez strat finansowych i czasowych. Warto więc od razu dobrze przeanalizować dane wejściowe i stosować przeliczniki zgodnie ze sztuką – nawet, jeśli wydaje się, że „na oko” wyjdzie dobrze, solidny fachowiec zawsze liczy wszystko na spokojnie, szczególnie przy pracach wykończeniowych.