Lico muru przedstawione na rysunku to klasyczny przykład muru cyklopowego. Charakteryzuje się on użyciem dużych, nieregularnych kamieni, które są układane bez zachowania wyraźnych rzędów czy regularnych warstw. To rozwiązanie jest bardzo charakterystyczne zwłaszcza dla starszych konstrukcji, często spotykane na terenach górskich, w murach oporowych, ścianach ogrodzeń czy fundamentach. W praktyce mur cyklopowy sprawdza się tam, gdzie dostępne są duże, naturalne głazy, które ciężko dopasować do sztucznie narzuconych kształtów. Co ciekawe, przy tego typu murach siła i stabilność konstrukcji zależą nie tylko od zaprawy, ale przede wszystkim od właściwego doboru i „zazębienia” kamieni. Współcześnie w niektórych regionach mur cyklopowy uznaje się za przejaw tradycyjnego rzemiosła budowlanego oraz ciekawy element krajobrazu. Spotyka się go również w rekonstrukcjach ogrodzeń parkowych czy w elementach małej architektury. Moim zdaniem warto znać to rozwiązanie, bo czasem właśnie taki styl okazuje się najtrwalszy i najbardziej odporny na warunki pogodowe. Zasady układania murów cyklopowych przewidują minimalne obróbki kamieni i maksymalne wykorzystanie ich naturalnych kształtów, co zresztą widać na rysunku – nie widać tu symetrii ani regularności, a mimo to całość tworzy solidną strukturę. W branżowych normach podkreśla się też, żeby unikać długich, ciągłych spoin pionowych, bo to osłabia mur – dlatego właśnie nieregularność cyklopowego lica jest tak ceniona.
W tym zadaniu łatwo wpaść w pułapki myślowe, zwłaszcza jeśli nie ma się dużego doświadczenia z murami kamiennymi. Często można pomylić mur cyklopowy z murami warstwowymi lub rzędowymi, bo wydaje się, że każda konstrukcja powinna dążyć do jakiejś regularności, ale to właśnie nieregularność jest tu kluczowa. Mur rzędowy to taki, w którym kamienie są układane w równych, poziomych warstwach, a ich lico jest dość równe i uporządkowane – na rysunku tego nie widać, bo kamienie są bardzo różnorodne i nieregularnie rozmieszczone, bez wyraźnych warstw. Z kolei mur warstwowy to wariant, gdzie również oczekuje się pewnej regularności układania kamieni w poziomach, czasami nawet przy drobnych korektach kształtu materiału, by pasował do sąsiednich elementów. Mozaikowe lico sugerowałoby natomiast bardzo staranne dopasowanie kamieni w taki sposób, by tworzyły swego rodzaju wzór lub układ przypominający mozaikę – tutaj jednak kamienie są raczej układane zgodnie z ich naturalnym kształtem, bez starań o ułożenie „wzoru”. Częstym błędem jest też utożsamianie każdego nieregularnego muru z mozaiką, podczas gdy w budownictwie kamiennym ten termin oznacza coś innego. Z mojego doświadczenia wynika, że najlepiej patrzeć na sposób układania kamieni i to, jak bardzo są one obrabiane. W murach cyklopowych praktycznie nie stosuje się obróbki, kamienie pozostają surowe, a siła konstrukcji płynie z ich masy i wzajemnego zazębienia. To wszystko sprawia, że jedynie odpowiedź „cyklopowego” jest tu prawidłowa – bo tylko taki mur wygląda w ten sposób i powstaje w opisanej technologii. Dobrze pamiętać też, że w praktyce budowlanej takie nieregularne układanie kamieni pozwala wykorzystać materiał lokalny i zmniejszyć koszty obróbki, co zawsze ma znaczenie w realizacjach terenowych czy tradycyjnych.