Żywice epoksydowe są zdecydowanie najbardziej polecane do stabilizacji wgłębnej kamienia, szczególnie wtedy, gdy mamy do czynienia z fragmentami mocno osłabionymi i z utratą naturalnego spoiwa. Wynika to z ich wyjątkowych właściwości – mają wysoką wytrzymałość mechaniczną, świetnie penetrują porowate struktury oraz cechuje je bardzo dobra przyczepność do podłoża mineralnego. W praktyce, żywica epoksydowa nie tylko wzmacnia kamień od wewnątrz, ale też skutecznie łączy drobne, kruche fragmenty i zabezpiecza przed dalszą degradacją. W branży konserwatorskiej i budowlanej uznaje się ją za standard, zwłaszcza w renowacji okładzin z piaskowca, marmuru czy granitu. Moim zdaniem nie ma obecnie lepszej opcji, bo epoksydy są odporne na czynniki atmosferyczne, nie żółkną z czasem i nie zmieniają koloru kamienia. Do tego są chemicznie obojętne po utwardzeniu, więc nie powodują niepożądanych reakcji. Warto jeszcze dodać, że stosowanie żywic epoksydowych jest zgodne z wytycznymi ICOMOS i ogólnie uznanymi normami dotyczącymi konserwacji zabytków architektury. Dobrze dobrana żywica i prawidłowa aplikacja to gwarancja trwałego efektu – widziałem wielokrotnie, jak taka naprawa przetrwała nawet kilkanaście lat bez żadnych problemów.
Wybierając materiał do stabilizacji wgłębnej zdegradowanych okładzin kamiennych, trzeba brać pod uwagę nie tylko parametry mechaniczne, ale też zgodność chemiczną i trwałość w warunkach zewnętrznych. Żywice poliestrowe, choć bywają używane w niektórych naprawach, mają szereg ograniczeń – są mniej odporne na promieniowanie UV i mogą z czasem żółknąć. Ich przyczepność do podłoży mineralnych jest gorsza niż epoksydów i często pojawiają się problemy ze skurczem podczas utwardzania. W praktyce konserwatorskiej raczej się ich unika przy pracach z wartościowymi kamieniami, bo mogą powodować pękanie i rozwarstwienia po kilku latach. Acetale, zwłaszcza polioksymetylen, to raczej tworzywa konstrukcyjne, a nie żywice do impregnacji czy wzmacniania kamienia – nie penetrują dobrze struktury materiału i mają zupełnie inne zastosowania, np. w precyzyjnych elementach maszyn. Jeśli chodzi o jonity, to mówimy tu właściwie o specjalnych żywicach jonowymiennych używanych np. do uzdatniania wody – w ogóle nie mają właściwości wzmacniających dla materiałów budowlanych, a ich mechanizm działania opiera się na wymianie jonów w roztworach, a nie na wnikaniu i wiązaniu struktury kamienia. Widać, że łatwo dać się zwieść nazwom technicznym, ale prawidłowe rozpoznanie zastosowań wymaga znajomości właściwości poszczególnych typów żywic. Najczęstszy błąd to kierowanie się ogólnym przekonaniem, że każda żywica będzie odpowiednia do takich prac – a to po prostu nie jest prawda. Najlepsze, sprawdzone rozwiązania zawsze wynikają z praktyki i testów, a epoksydy jako jedyne spełniają wszystkie wymogi w tym zastosowaniu.