To pęknięcie ściany jest klasycznym przykładem uszkodzenia spowodowanego przez nierównomierne osiadanie fundamentu. Jeżeli grunt pod fundamentami nie jest jednorodny albo został źle przygotowany, różne części fundamentu mogą siadać w różnym tempie. W efekcie mury zostają poddane naprężeniom, których nie są w stanie przenieść, co prowadzi właśnie do takich charakterystycznych pęknięć, często przebiegających przez kilka warstw cegieł. Z mojego doświadczenia wynika, że takie defekty praktycznie zawsze pojawiają się tam, gdzie ktoś zignorował badania geotechniczne albo zbagatelizował znaczenie odpowiedniego zagęszczenia podłoża. W normach budowlanych, jak chociażby PN-EN 1997-1, temat ten jest traktowany bardzo poważnie, bo późniejsze naprawy są trudne i kosztowne. Nierównomierne osiadanie to nie jest tylko problem estetyczny – często może prowadzić do poważnych uszkodzeń konstrukcyjnych całego budynku. Dlatego w praktyce, przy każdej nowej inwestycji, fundamenty i podłoże to punkt wyjścia – lepiej zrobić wszystko raz porządnie, niż potem ratować się kosztownymi naprawami. Warto też pamiętać o tym przy modernizacjach i rozbudowach starszych budynków, bo starsze fundamenty bywają dużo bardziej wrażliwe na zmiany w podłożu niż współczesne, projektowane zgodnie z aktualnymi normami.
Wiele osób patrząc na takie pęknięcia, od razu zakłada, że to kwestia zbyt słabej zaprawy murarskiej albo braku przewiązania spoin, bo na pierwszy rzut oka wydaje się, że to typowe błędy wykonawcze. Jednak w rzeczywistości te czynniki rzadko prowadzą do powstawania pionowych lub ukośnych rys, które przechodzą przez kilka warstw cegieł i spoin jednocześnie. Słaba zaprawa raczej skutkuje wykruszaniem się fugi lub drobnymi rysami w miejscach łączeń, a nie tak wyraźnymi, ciągłymi pęknięciami w całym murze. Brak przewiązania spoin, choć rzeczywiście jest wadą wykonawczą, prowadzi głównie do osłabienia konstrukcji i ryzyka jej rozpadania się pod obciążeniem – efekty są inne niż rysy przechodzące przez kilka cegieł. Jeżeli chodzi o nieusuwanie uszkodzeń dachu, to najczęściej skutkuje to zawilgoceniem murów i rozwojem grzybów, a nie powstawaniem tego typu pęknięć. W praktyce wiele osób przecenia wpływ jakości zaprawy na takie uszkodzenia, a zapomina o kluczowej roli fundamentów i gruntu. Moim zdaniem to jeden z częstszych błędów myślowych – ludzie szukają problemu w tym, co widać na pierwszy rzut oka, zamiast spojrzeć głębiej, dosłownie i w przenośni. Warto zwrócić uwagę na standardy branżowe, które podkreślają konieczność wykonania badań geotechnicznych przed przystąpieniem do budowy – w ten sposób można uniknąć kosztownych problemów i niepotrzebnych napraw w przyszłości. Prawidłowe rozpoznanie przyczyny pęknięcia to podstawa skutecznej naprawy i bezpieczeństwa użytkowania budynku.