To jest klasyczny przykład na to, jak ważne jest prawidłowe przygotowanie podłoża pod malowanie. Łuszczenie się powłoki malarskiej, szczególnie farb emulsyjnych, w większości przypadków wynika z tego, że ściana przed malowaniem nie została dobrze oczyszczona, odtłuszczona lub zagruntowana. Jeśli podłoże jest zakurzone, wilgotne, nieodkurzone, albo np. znajduje się na nim stara, luźna farba, to żadna nowa powłoka nie będzie się dobrze trzymać. W branży mówi się, że połowa sukcesu to przygotowanie podłoża – i moim zdaniem to wcale nie jest przesada, a raczej święta prawda. Dobre praktyki mówią, by przed malowaniem zawsze sprawdzić przyczepność starej powłoki, usunąć to, co odpada, umyć powierzchnię, a jeśli trzeba – użyć odpowiedniego gruntu. Z mojego doświadczenia wynika, że często ludzie bagatelizują ten etap, bo „przecież i tak będzie malowane”. No i potem po roku czy dwóch zaczyna się odspajanie i łuszczenie. Na kursach zawsze powtarzają: lepiej poświęcić czas na przygotowanie, niż poprawiać całość za chwilę. Warto też zwrócić uwagę na wilgotność ścian i unikać malowania na świeżych tynkach, bo to też wpływa na przyczepność. Tak naprawdę każdy producent farb emulsyjnych w swoich instrukcjach wyraźnie podkreśla znaczenie przygotowania podłoża – to podstawa profesjonalnego malowania.
W przypadku łuszczenia się powłoki malarskiej pojawia się często kilka domysłów, skąd taki efekt. Wiele osób sądzi, że może to być wina uszkodzeń mechanicznych, ale takie uszkodzenia zwykle pozostawiają charakterystyczne rysy, wgłębienia albo zdarcia, nie powodują natomiast rozległego łuszczenia się farby na całych powierzchniach. Często winą obarcza się także malowanie elewacji w słońcu. Owszem, prowadzi to do zbyt szybkiego wysychania farby i może powodować drobne pęcherze czy nierówności, lecz w praktyce nie daje to typowego obrazu łuszczenia – bardziej obserwujemy wtedy przebarwienia lub spękania. Z kolei zanieczyszczona farba to problem raczej rzadki, bo obecnie farby są szczelnie pakowane, a ewentualne zanieczyszczenia zwykle kończą się plamami czy grudkami, a nie odspajaniem całych fragmentów powłoki. Najczęstszym błędem myślowym jest nieuwzględnienie, jak ogromny wpływ na przyczepność i trwałość farby ma samo podłoże. To właśnie jego niewłaściwe przygotowanie – brak odpylenia, niedostateczne zagruntowanie, malowanie na luźnych resztkach starej farby czy na podłożu wilgotnym – prowadzi do problemów z trwałością. Przemysłowe standardy i zalecenia producentów od lat podkreślają, by podłoże było czyste, suche i stabilne. Niestety, często z pośpiechu lub braku wiedzy ten etap jest pomijany, co skutkuje właśnie łuszczeniem się farby nawet na nowych elewacjach. Warto więc zawsze zaczynać od diagnozy podłoża, a dopiero potem zabierać się za właściwe malowanie.