Wiązanie krzyżowe, które tutaj widać, to jedno z najczęściej spotykanych w murarstwie, szczególnie jeśli chodzi o ściany konstrukcyjne. Charakterystyczne dla niego jest to, że każda kolejna warstwa cegieł przesunięta jest o pół cegły względem poprzedniej. Dzięki temu uzyskuje się bardzo dobrą stabilność i rozkład obciążeń – moim zdaniem w praktyce to rozwiązanie świetnie sprawdza się na budowach, bo ogranicza ryzyko powstawania pęknięć w murze. Z doświadczenia wiem, że wiązanie krzyżowe jest też bardzo intuicyjne dla ekip, nawet tych mniej doświadczonych, bo jest powtarzalne i łatwo kontrolować poprawność wykonania. W normach budowlanych, np. PN-EN 1996-1-1 (Eurokod 6), właśnie takie wiązanie jest rekomendowane do ścian nośnych, gdyż zapewnia solidność i odpowiednią pracę muru pod obciążeniem. Często spotyka się je w domach jednorodzinnych, budynkach gospodarczych czy nawet obiektach użyteczności publicznej – właściwie wszędzie tam, gdzie liczy się trwałość i prostota wykonania. Ciekawostką jest też, że wiązanie krzyżowe bardzo dobrze współpracuje z różnymi rodzajami zaprawy – od tradycyjnej cementowo-wapiennej po nowoczesne cienkowarstwowe.
W świecie murarstwa bardzo łatwo pomylić różne rodzaje wiązań, bo dla osoby początkującej te schematy mogą wyglądać podobnie, a różnice są często subtelne. Wiązanie pospolite, choć czasem błędnie utożsamiane z krzyżowym, w rzeczywistości polega na układaniu cegieł bez przesunięcia o pół cegły w kolejnych warstwach – to powoduje, że spoiny pionowe wypadają w tych samych miejscach, przez co stabilność ściany jest znacznie mniejsza, a taki mur nie jest rekomendowany do ścian nośnych zgodnie z branżowymi normami. Wiązanie wendyjskie (zwane też gotyckim) charakteryzuje się naprzemiennym układem główek i wozówek w jednej warstwie, co daje zupełnie inny wzór na licu muru i jest bardziej związane z architekturą ceglaną Europy Północnej – taki sposób wiązania stosuje się raczej w celach dekoracyjnych, często w zabytkach, a nie w typowych ścianach nośnych. Natomiast wiązanie holenderskie wyróżnia się tym, że w jednej warstwie występują naprzemiennie jedna cegła wozówkowa i jedna główkowa – jest estetyczne i bardzo charakterystyczne dla architektury niderlandzkiej, ale w polskim budownictwie spotyka się je rzadko. Typowym błędem jest traktowanie każdego niestandardowego układu cegieł jako wiązania krzyżowego, podczas gdy właśnie regularne przesunięcie o pół cegły warunkuje tę technikę. W praktyce źle dobrane wiązanie skutkuje słabą konstrukcją, co łatwo zauważyć przy większych obciążeniach lub próbach przebudowy ściany. Warto pamiętać, że wybór odpowiedniego wiązania to nie tylko kwestia wyglądu, ale przede wszystkim bezpieczeństwa, trwałości i zgodności ze sztuką budowlaną.