Lucerna to taka roślina, która naprawdę lubi odpowiedni odczyn gleby. Najlepiej czuje się przy pH między 6,6 a 7,0. Kiedy gleba jest obojętna, rośnie lepiej i daje fajniejsze plony. Jak się ją posadzi na kwaśnej ziemi, to może nie tylko wolniej rosnąć, ale też być słabsza i mniej odżywcza, co negatywnie odbija się na jakości paszy. Dlatego warto monitorować te wartości i w razie co, wrzucić trochę nawozu wapniowego, żeby pH podnieść. Lucerna ma też ten plus, że poprawia jakość gleby – wiąże azot i sprawia, że ziemia staje się lepsza. Więc uprawa jej na zdrowej glebie to dobry krok nie tylko dla niej, ale i dla całego rolnictwa.
Gleby o obojętnym pH są ważne dla roślin, ale nie wszystkie rośliny reagują na to w ten sam sposób. Na przykład ziemniaki wolą podłoże w przedziale 5,5-7,0, co oznacza, że w niższym pH też mogą rosnąć, ale niekoniecznie będą najlepsze wyniki. Odmiany owsa też są różne – niektóre wolą lekko kwasowe, inne bardziej obojętne gleby, co sprawia, że generalizowanie to ryzykowne. Pszenżyto jest bardziej elastyczne i ma swoje wymagania, ale też lubi odpowiednie warunki. Wiadomo, że te rośliny nie są tak wrażliwe jak lucerna na zmiany pH, ale nie można zakładać, że wszystkie mogą rosnąć w każdej glebie. Każda roślina ma swoje wymagania, które trzeba respektować, inaczej plony będą mizerne.