Szczepienie nasion bakteriami brodawkowymi, szczególnie Rhizobium, jest kluczowym procesem w uprawach roślin motylkowatych, takich jak groch, fasola czy soja. Te bakterie mają zdolność do wiązania azotu atmosferycznego, co znacząco poprawia dostępność tego pierwiastka w glebie. W praktyce, szczepienie nasion odbywa się przed siewem, co zwiększa szansę na skuteczną kolonizację korzeni przez bakterie, a tym samym podnosi plony i jakość roślin. Zgodnie z normami agronomicznymi, takie jak standardy EU i praktyki zrównoważonego rozwoju, stosowanie szczepionek bakteryjnych jest rekomendowane jako efektywny sposób na redukcję nawożenia azotowego, co przyczynia się do ochrony środowiska. Ponadto, rośliny motylkowate, dzięki symbiozie z Rhizobium, mogą rozwijać się lepiej w ubogich glebach, co czyni je popularnym wyborem w płodozmianach i systemach ekologicznych.
Szczepienie nasion bakteriami brodawkowymi nie odnosi się do roślin okopowych, zbożowych ani przemysłowych, co wprowadza w błąd i prowadzi do niewłaściwych praktyk agronimicznych. Rośliny okopowe, takie jak ziemniaki czy buraki, nie korzystają z symbiozy z bakteriami brodawkowymi, ponieważ ich zapotrzebowanie na azot oraz inne składniki odżywcze jest zaspokajane przez dostępne w glebie substancje mineralne i organiczne. W przypadku roślin zbożowych, takich jak pszenica czy żyto, również nie zachodzi współpraca z tymi bakteriami, gdyż są one głównie roślinami jednorocznymi, które nie tworzą brodawek korzeniowych. Co więcej, w przypadku upraw przemysłowych, takich jak kukurydza, które charakteryzują się innymi wymaganiami agronomicznymi, szczepienie bakteriami brodawkowymi byłoby nieefektywne, ponieważ to nie zwiększa plonów ani nie poprawia jakości plonów w sposób, w jaki ma to miejsce w przypadku roślin motylkowatych. Typowym błędem myślowym jest mylenie roślin, które korzystają z symbiozy z Rhizobium, z tymi, które tego nie robią, co prowadzi do zastosowania niewłaściwych praktyk w agrotechnice i może skutkować obniżeniem plonów oraz pogorszeniem jakości gleby.