Odpowiedź 4°C jest poprawna, ponieważ zgodnie z normami dotyczącymi przechowywania i transportu mleka, kluczowe jest obniżenie temperatury mleka do 4°C zaraz po doju. Schłodzenie mleka do tej temperatury jest niezbędne, aby zminimalizować rozwój bakterii i enzymów, które mogą prowadzić do pogorszenia jakości mleka oraz skrócenia jego trwałości. W przypadku mleka przeznaczonego do sprzedaży, szybkość schłodzenia jest zatem kluczowa. W praktyce, po doju, mleko powinno być przetrzymywane w temperaturze 4°C lub niższej, aż do momentu transportu. Dzięki temu zachowuje swoje właściwości organoleptyczne i odżywcze. W Polsce, a także w Unii Europejskiej, normy sanitarno-epidemiologiczne w zakresie jakości mleka wymagają przestrzegania takich temperatur, co jest zgodne z wytycznymi organizacji takich jak EFSA. Przykładem dobrych praktyk jest stosowanie systemów chłodzenia w gospodarstwach, które pozwalają na szybkie schłodzenie mleka do wymaganej temperatury.
Wybór temperatury innych niż 4°C może prowadzić do zrozumienia błędnych koncepcji dotyczących przechowywania mleka. Schłodzenie mleka do 10°C, 8°C czy nawet 0°C nie jest optymalne z punktu widzenia bezpieczeństwa mikrobiologicznego. Choć w teorii temperatura 0°C może wydawać się korzystna, w praktyce mleko w tej temperaturze zamarza, co może prowadzić do zniszczenia struktury i właściwości organoleptycznych. Mleko musi być schładzane do temperatury, która nie tylko przeciwdziała wzrostowi mikroorganizmów, ale również pozwala na jego późniejsze przetwarzanie. Temperatura 10°C jest zbyt wysoka i umożliwia rozwój bakterii, co jest nieakceptowalne w kontekście norm obowiązujących w branży mleczarskiej. Z kolei temperatura 8°C również nie zapewnia odpowiednich warunków do długotrwałego przechowywania mleka. Typowe błędy myślowe przy wyborze niewłaściwej temperatury opierają się na mylnym założeniu, że wystarczające jest jedynie schłodzenie mleka, bez uwzględnienia odpowiednich wartości temperaturowych, które są kluczowe dla zachowania jego jakości. W praktyce, właściwe schłodzenie do 4°C powinno być traktowane jako standard, a nie jako opcja, co wynika z przepisów prawa oraz wytycznych sanitarno-epidemiologicznych.