Minimalny poziom sygnału na wyjściu abonenckim w sieci telewizji kablowej przyjmuje się na poziomie około 62 dBµV i właśnie dlatego ta odpowiedź jest uznawana za prawidłową. Ten poziom nie jest wzięty z sufitu – wynika z praktyki eksploatacyjnej oraz zaleceń norm dotyczących sieci CATV, gdzie zakłada się, że przy takim poziomie napięcia sygnału tuner TV lub dekoder kablowy ma zapewnione wystarczające odstępy zakłóceń i szumów (SNR) oraz odpowiedni margines bezpieczeństwa. W uproszczeniu: przy około 62 dBµV typowy odbiornik radzi sobie stabilnie, obraz nie śnieży, nie pojawiają się piksele, a fonia jest czysta. Moim zdaniem to jest taki rozsądny kompromis między jakością a ekonomią budowy sieci. W praktyce instalator, projektując sieć HFC lub klasyczną sieć kablową, liczy poziomy sygnałów na każdym odcinku: od głowicy stacji czołowej, przez wzmacniacze magistralne i budynkowe, odgałęźniki, rozgałęźniki, aż po gniazdo abonenckie. W bilansie mocy uwzględnia się tłumienia kabli koncentrycznych, elementów pasywnych oraz rezerwę na starzenie się sprzętu i spadek poziomów z czasem. Dobrą praktyką jest zapewnienie w gniazdku poziomu rzędu 62…70 dBµV, tak żeby nawet przy niewielkich wahaniach poziomu, zmianie odbiornika czy dołożeniu dodatkowego kabla wewnętrznego nadal mieć poprawny odbiór. Warto też pamiętać, że za samym poziomem napięcia stoją inne parametry: współczynnik MER, BER, odstęp sygnał–szum, intermodulacje. Jeżeli poziom byłby znacząco niższy, tuner mógłby mieć problem z demodulacją QAM, szczególnie przy kanałach cyfrowych HD lub przy gęstych modulacjach. Z kolei zbyt wysoki poziom powoduje przesterowanie głowicy odbiornika. Dlatego trzymanie się okolic 62 dBµV na wyjściu abonenckim jest traktowane jako sensowny standard branżowy, który w realnych warunkach mieszkaniówki po prostu działa i rzadko sprawia kłopoty serwisowe.
W telewizji kablowej bardzo łatwo wpaść w pułapkę myślenia, że im wyższy poziom sygnału, tym lepiej, albo odwrotnie – że do poprawnego odbioru wystarczy jakikolwiek „jakiś tam” sygnał. Niestety w praktyce sieci CATV obowiązuje pewien przedział poziomów, a nie dowolna wartość. Zbyt niski poziom powoduje wrażliwość na szumy i zakłócenia, a zbyt wysoki prowadzi do przesterowania głowicy odbiornika i wzmacniaczy. Bardzo niskie poziomy, typu kilkanaście czy dwadzieścia kilka dBµV, jak 20 dBµV, są typowe raczej dla śladowych sygnałów na wejściu bardzo czułych mierników, a nie dla gniazda abonenckiego. Przy takim poziomie standardowy tuner w telewizorze czy dekoderze kablowym ma dramatycznie niski odstęp sygnału od szumu. Pojawia się śnieżenie, przy przekazie cyfrowym rośnie BER, MER spada poniżej akceptowalnych wartości, pojawiają się pikselizacje, zacięcia i całkowite zrywanie obrazu. To jest bardziej poziom „na granicy wykrycia” niż poziom roboczy. Trochę wyższy poziom, rzędu 35 dBµV, też bywa mylący, bo komuś może się wydawać, że skoro telewizor czasem jeszcze „coś łapie”, to jest OK. W rzeczywistości normy i dobre praktyki dla sieci kablowych przewidują znacznie wyższe poziomy na gniazdku, właśnie po to, żeby zapewnić odpowiedni margines bezpieczeństwa na szumy, spadki poziomów w instalacji wewnętrznej oraz różnice czułości pomiędzy różnymi odbiornikami. Z mojego doświadczenia, przy około 35 dBµV sygnał może jeszcze być widoczny, ale stabilność i komfort oglądania są dalekie od standardu, którego oczekuje się w profesjonalnej sieci. Z kolei bardzo wysoki poziom, rzędu 95 dBµV, brzmi na pierwszy rzut oka „mocno i pewnie”, jednak w technice kablowej to za dużo dla wyjścia abonenckiego. Tak wysoki poziom stosuje się czasem wewnątrz sieci dystrybucyjnej, na wyjściach wzmacniaczy magistralnych, gdzie trzeba skompensować duże tłumienia w kablach i odgałęźnikach. Bezpośrednio na wejściu telewizora taki sygnał może przesterować głowicę, generować intermodulacje, zniekształcenia nieliniowe, a w efekcie paradoksalnie pogorszyć jakość odbioru. Typowy błąd myślowy polega tu na założeniu, że „więcej znaczy lepiej”, podczas gdy w RF obowiązuje raczej zasada „optymalny przedział poziomów”. Profesjonalne projektowanie sieci CATV opiera się na bilansie mocy sygnału, gdzie przyjmuje się określony docelowy poziom w gnieździe abonenckim, najczęściej około 62 dBµV, z pewną tolerancją. Wszystkie inne wartości z odpowiedzi są poza tym zalecanym zakresem: jedne za niskie, inne za wysokie. Ignorowanie tych przedziałów prowadzi do sieci trudnych w utrzymaniu, wrażliwych na zakłócenia i reklamacje klientów. Dlatego właśnie poprawne rozumienie typowych poziomów w dBµV jest tak ważne w praktyce instalatorskiej i serwisowej.