Prawidłowa odpowiedź wskazuje elementy, które realnie nadają się do montażu kabli koncentrycznych na ścianie z cegieł i przy instalacji podtynkowej. W takim przypadku kluczowe są dwa aspekty: pewne mocowanie do podłoża oraz zachowanie właściwej geometrii kabla (promień gięcia, brak zgnieceń). Stosuje się specjalne uchwyty i kołki do kabli koncentrycznych, które po osadzeniu w cegle trzymają przewód w ustalonej pozycji, a jednocześnie nie deformują ekranu ani dielektryka. Moim zdaniem to jest właśnie to, co odróżnia „profesjonalną” instalację RTV/SAT od amatorskiego przybijania przewodu byle jakimi zszywkami. W praktyce wygląda to tak, że najpierw wierci się otwory w murze (zwykle Ø6 mm), czyści z pyłu, a następnie osadza kołki lub uchwyty kablowe dobrane do średnicy kabla koncentrycznego, np. RG‑6 lub TRISET‑113. Przy prowadzeniu podtynkowym kabel układa się w bruzdzie, mocuje uchwytami punktowo co 30–40 cm, a dopiero potem zakrywa tynkiem lub masą szpachlową. Dobrze dobrany element montażowy ma odpowiednią elastyczność, jest z tworzywa nieprzewodzącego i odporny na starzenie, dzięki czemu nie uszkadza oplotu ani nie powoduje lokalnych załamań. Normy i zalecenia branżowe (np. PN‑EN 50174, wytyczne producentów kabli i osprzętu RTV/SAT) podkreślają, żeby nie stosować rozwiązań powodujących nadmierny nacisk punktowy na przewód i żeby zachować minimalny promień gięcia. Właśnie dedykowane uchwyty/kołki do kabli koncentrycznych, takie jak w poprawnym wariancie, spełniają te wymagania: zapewniają estetyczny montaż na cegle, możliwość późniejszego serwisu instalacji oraz stabilność mechaniczną nawet przy pracy urządzeń o dużej mocy nadajnika czy przy większych długościach linii koncentrycznej.
Przy montażu kabli koncentrycznych na ścianie z cegły i przy instalacji podtynkowej bardzo łatwo popełnić kilka klasycznych błędów związanych z doborem osprzętu. Wiele osób sięga po pierwsze lepsze akcesoria z szafki: jakieś ogólne klipsy, opaski zaciskowe albo kołki, które co prawda „jakoś trzymają kabel”, ale nie są do niego zaprojektowane. Z zewnątrz wygląda to w porządku, natomiast od strony technicznej pojawia się kilka poważnych problemów. Kabel koncentryczny ma zupełnie inną budowę niż zwykła skrętka czy przewód instalacyjny. Ekran, dielektryk i żyła środkowa muszą zachować określony kształt, żeby impedancja falowa 75 Ω nie była zaburzona. Jeżeli zastosuje się elementy mocujące o zbyt małej powierzchni styku, z ostrymi krawędziami lub z silnym dociskiem punktowym, powstają zgniecenia. W praktyce daje to odbicia sygnału, zwiększone tłumienie, a czasem po prostu uszkodzenie mechaniczne oplotu. Właśnie do takich sytuacji prowadzi użycie uniwersalnych opasek zaciskowych jako głównego sposobu mocowania do cegły albo wbijanych kołków bez prowadzenia kabla w odpowiednim profilu. Opaska jest dobra do porządkowania wiązek na korytach, ale przy instalacji podtynkowej szybko okazuje się, że kabel jest za mocno ściśnięty lub „pływa” w bruździe. Inny częsty błąd to stosowanie kołków lub wkładek rozporowych, które nie mają dedykowanego miejsca na prowadzenie przewodu, więc kabel po prostu wciska się w szczelinę albo owija wokół. Na cegle, szczególnie starej i kruchej, takie mocowanie jest mało stabilne, łatwo się luzuje, a po zatynkowaniu nie gwarantuje stałego położenia kabla. Z mojego doświadczenia wynika, że potem pojawiają się pęknięcia tynku, wystające odcinki przewodu, a czasem konieczność kucia ściany przy pierwszej modernizacji instalacji RTV/SAT. Dobre praktyki branżowe i normy dotyczące okablowania niskoprądowego zalecają stosowanie osprzętu dopasowanego średnicą i kształtem do konkretnego typu przewodu. W przypadku kabla koncentrycznego chodzi o uchwyty i kołki, które prowadzą kabel w łagodny sposób, trzymają go stabilnie w murze i jednocześnie nie uszkadzają jego struktury. Jeżeli w odpowiedzi wybrałeś elementy ogólnego przeznaczenia zamiast specjalistycznych uchwytów/kołków do koncentryka, to jest to właśnie ten typ uproszczenia: coś, co na pierwszy rzut oka wygląda rozsądnie, ale nie spełnia wymagań technicznych dla poprawnej, trwałej i zgodnej ze sztuką instalacji podtynkowej.