Poprawnie wskazana odpowiedź podkreśla trzy kluczowe elementy: azymut satelity, kąt elewacji oraz szerokość geograficzną lokalizacji anteny. W praktyce ustawianie anteny satelitarnej zawsze sprowadza się do dwóch podstawowych ruchów: obrót w poziomie (azymut) i pochylenie w pionie (elewacja). To właśnie te dwa kąty ustawiasz fizycznie na uchwycie anteny. Natomiast szerokość geograficzna miejsca montażu wpływa na to, jakie wartości azymutu i elewacji będą poprawne dla danego satelity geostacjonarnego. Systemy obliczeniowe, kalkulatory online czy aplikacje w telefonie biorą szerokość geograficzną jako jeden z głównych parametrów wejściowych, żeby wyznaczyć właściwe kąty. Z mojego doświadczenia, w praktyce serwisowej instalator nie wpisuje ręcznie długości geograficznej do anteny, tylko korzysta z gotowych tabel, aplikacji albo miernika sygnału, który już ma to w sobie zaszyte. Wystarczy mu potem precyzyjnie ustawić azymut i elewację zgodnie z wyliczonymi wartościami. Długość geograficzna oczywiście jest ważna w obliczeniach teoretycznych, ale sam proces strojenia polega na korygowaniu azymutu i elewacji pod konkretny satelitę, przy założeniu, że znamy swoją przybliżoną pozycję. W dobrych praktykach branżowych, zgodnie z zaleceniami producentów anten i mierników sygnału, najpierw ustala się wstępny azymut i elewację według danych z kalkulatora (właśnie na bazie szerokości geograficznej), potem robi się drobne korekty, obserwując poziom i jakość sygnału (MER, C/N, BER). Moim zdaniem to pytanie fajnie pokazuje, że do realnej regulacji anteny potrzebne są kąty mechaniczne (azymut, elewacja) oraz podstawowa informacja o położeniu w osi północ–południe, czyli szerokość geograficzna. Reszta to już kwestia dokładnej regulacji i doświadczenia instalatora, który „dokręca” ustawienia na mierniku, trzymając się standardów instalacyjnych DVB-S/S2 i wytycznych operatorów satelitarnych.
Przy ustawianiu anteny satelitarnej bardzo łatwo skupić się na nie do końca właściwych parametrach, bo wszystkie brzmią dość podobnie: długość geograficzna, szerokość geograficzna, azymut, elewacja. Typowy błąd polega na tym, że miesza się parametry potrzebne do obliczeń teoretycznych z parametrami, które faktycznie ustawiamy mechanicznie na czaszy. Azymut i elewacja to kąty, które regulujesz fizycznie: azymut to obrót anteny w poziomie względem kierunku północnego, a elewacja to podniesienie lub opuszczenie czaszy nad horyzontem. To są jedyne dwa kąty, które naprawdę „kręcisz” w uchwycie anteny. Położenie geograficzne punktu montażu oczywiście ma znaczenie, ale nie w taki sposób, jak sugerują niektóre odpowiedzi. Szerokość geograficzna decyduje o tym, jak wysoko nad horyzontem będzie widoczny satelita geostacjonarny, czyli wpływa na obliczony kąt elewacji i częściowo na azymut. Długość geograficzna anteny jest ważna w matematycznym modelu pozycjonowania, jednak w praktyce instalator korzysta z gotowych kalkulatorów, gdzie po prostu podaje lokalizację, a aplikacja zwraca konkretne wartości azymutu i elewacji. Samo podanie długości geograficznej bez szerokości nie wystarcza, bo nie da się wtedy poprawnie oszacować wysokości satelity nad horyzontem. Kolejne typowe nieporozumienie polega na próbie zastępowania jednego z kątów (azymutu lub elewacji) współrzędną geograficzną. Nie da się poprawnie spozycjonować anteny, znając tylko długość i szerokość geograficzną oraz jeden kąt, bo brakuje wtedy pełnej informacji przestrzennej do ustawienia anteny w kierunku konkretnego satelity. W dobrych praktykach branżowych, zgodnie z zaleceniami producentów sprzętu i operatorów satelitarnych, zawsze pracuje się na pełnym zestawie: azymut, elewacja i znajomość lokalizacji, a nie na „półśrodkach” typu jeden kąt plus jedna współrzędna. Moim zdaniem wiele błędnych odpowiedzi wynika z intuicyjnego myślenia, że im więcej współrzędnych geograficznych, tym lepiej, ale w praktyce instalatorskiej liczą się głównie te parametry, które można rzeczywiście ustawić na uchwycie anteny i skontrolować miernikiem sygnału.