Wyniki pomiarów bardzo ładnie pokazują, dlaczego prawidłowy wniosek dotyczy zbyt wysokiego poziomu sygnału dla MUX 1. W tabeli masz podane wymagania: poziom sygnału w gnieździe abonenckim powinien mieścić się w przedziale 48–74 dBµV. Dla MUX 1 zmierzono 85 dBµV, czyli wyraźnie powyżej górnej granicy. Z punktu widzenia praktyki instalatorskiej to już jest poziom, który może przesterować wejście tunera lub wzmacniaczy pośrednich, powodować intermodulację, a nawet objawy typu zacinanie obrazu mimo „mocnego” sygnału. MER dla MUX 1 wynosi 30 dB, czyli spełnia wymaganie >26 dB, więc jakość modulacji jest poprawna. Problem nie leży w jakości, tylko w mocy sygnału. W poprawnie zaprojektowanej instalacji RTV-SAT stosuje się tłumiki, odpowiednie rozgałęźniki oraz regulowane wzmacniacze, żeby właśnie utrzymać poziom sygnału w widełkach normowych, zwykle zgodnie z wytycznymi ETSI i PN-EN dla instalacji zbiorczych. Z mojego doświadczenia za wysoki poziom w gnieździe jest tak samo groźny jak za niski – tuner nie jest miernikiem mocy i często użytkownik widzi tylko „brak sygnału”. W praktyce, gdy na jednym multipleksie masz 80–85 dBµV, a na innych znacząco mniej, to sugeruje nadmierne wzmocnienie jednego pasma, złą regulację wzmacniacza kanałowego albo brak wyrównania poziomów między MUX-ami. Dobrym nawykiem jest po każdym uruchomieniu instalacji przejście po wszystkich gniazdach z miernikiem i sprawdzenie: poziom, MER, BER. Dzięki temu od razu widać, że MUX 1 trzeba stłumić lub skorygować ustawienia wzmacniacza, zanim instalacja zostanie odebrana przez inwestora.
Analizując tę tabelę łatwo wpaść w kilka typowych pułapek myślowych. Pierwsza z nich to sugerowanie się wyłącznie tym, że „im więcej, tym lepiej”, jeśli chodzi o poziom sygnału. W praktyce instalacji DVB-T jest dokładnie odwrotnie: obowiązuje określone okno pracy, tutaj 48–74 dBµV, i wyjście powyżej górnej granicy jest równie niebezpieczne jak za niski poziom. Stąd stwierdzenie, że wszystkie poziomy sygnałów są prawidłowe, jest niezgodne z wymaganiami – MUX 1 ma 85 dBµV, a więc przekracza zakres normowy. Moim zdaniem to jeden z częstszych błędów początkujących instalatorów: widzą „mocny sygnał”, więc zakładają, że jest dobrze, a potem tuner się przesterowuje i pojawiają się dziwne, losowe zakłócenia. Druga kwestia to interpretacja parametrów jakościowych, takich jak MER. W tabeli wymagane jest MER > 26 dB. Tylko MUX 1 spełnia ten warunek (30 dB). MUX 2 ma 18 dB, a MUX 3 ma 22 dB, więc oba są poniżej progu. Nie można więc powiedzieć, że współczynnik błędów modulacji (w uproszczeniu opisany tu przez MER) jest za niski dla wszystkich transponderów, bo dla MUX 1 jest jak najbardziej poprawny, zgodny ze standardami branżowymi. Z kolei stwierdzenie, że tylko dla MUX 2 MER jest za niski, ignoruje fakt, że MUX 3 również nie spełnia wymaganej wartości >26 dB. To jest klasyczny błąd „wyrywania” jednego wiersza z tabeli bez sprawdzenia pozostałych. W dobrej praktyce serwisowej zawsze ocenia się jednocześnie dwa aspekty: poziom sygnału i jego jakość (MER, BER). Tu mamy sytuację, gdzie dla jednego MUX-a problemem jest za wysoki poziom, a dla dwóch pozostałych – zbyt niska jakość modulacji. Poprawna diagnoza musi to rozróżnić. Dlatego właściwy wniosek dotyczy konkretnego parametru (poziom sygnału) i konkretnego multipleksu (MUX 1), a nie uogólnionych stwierdzeń o wszystkich transponderach.