Na ilustracji 1 pokazany jest typowy odgałęźnik (ang. tap) stosowany w instalacjach telewizyjnych, szczególnie w sieciach zbiorczych i kablowych. Widać to już po samym opisie na obudowie: „1-WAY TAP / 10 dB” oraz oznaczeniach „IN”, „OUT” i „TAP”. Odgałęźnik różni się od zwykłego rozgałęźnika tym, że sygnał przechodzi przelotowo pomiędzy wejściem IN a wyjściem OUT z niewielkim tłumieniem, natomiast na wyjściu TAP sygnał jest mocno stłumiony o określoną wartość (tu 10 dB). Dzięki temu można kaskadowo łączyć kilka odgałęźników wzdłuż pionu lub magistrali i stopniowo „podbierać” sygnał do mieszkań, nie przeciążając i nie rozstrajając całej instalacji. W praktyce wygląda to tak, że przewód koncentryczny z multiswitcha lub wzmacniacza idzie pionem klatki schodowej, a na każdym piętrze montuje się odgałęźnik – wyjście TAP idzie do gniazda abonenckiego, a wyjście OUT do kolejnego odgałęźnika wyżej. Zgodnie z dobrą praktyką i zaleceniami projektowymi (PN‑EN 50083, wytyczne producentów jak Telmor, Johansson, Triax) dobiera się wartości tłumienia TAP (np. 8, 10, 14, 20 dB), tak aby poziomy sygnału w gniazdach były możliwie wyrównane. Moim zdaniem to jeden z ważniejszych elementów w nowoczesnych instalacjach RTV/SAT, bo pozwala zrobić porządną sieć magistralną zamiast chaotycznego „drzewa” z samymi rozgałęźnikami. Warto też zwrócić uwagę na napis „POWER PASS” – oznacza, że przez określony tor może przechodzić zasilanie DC (np. do wzmacniacza masztowego czy LNB), co jest częstym wymaganiem w instalacjach satelitarnych i szerokopasmowych.
Na zdjęciach widzimy kilka zewnętrznie podobnych elementów instalacji RTV/SAT, ale pełnią one zupełnie różne funkcje i tu właśnie łatwo o pomyłkę. Wiele osób kieruje się tylko liczbą złączy F albo ogólnym wyglądem „puszki”, a nie czyta dokładnie opisów na obudowie. To prowadzi do błędnych skojarzeń, że każdy taki metalowy klocek to po prostu rozgałęźnik lub odgałęźnik. Tymczasem konstrukcja wewnętrzna i przeznaczenie są inne, co ma duże znaczenie dla poziomów sygnału i poprawnego działania całej instalacji. Odgałęźnik, o który pytano, musi mieć wyraźnie rozróżnione wejście, wyjście przelotowe i wyjście odgałęzione z określonym tłumieniem TAP. W pozostałych ilustracjach widoczne są inne typy urządzeń. Jedno z nich to klasyczny rozgałęźnik (splitter), gdzie sygnał z jednego wejścia WE jest dzielony równomiernie na kilka wyjść WY, zwykle o jednakowym tłumieniu, np. 7 dB na każde wyjście. To element stosowany raczej w układach gwiazdowych, a nie w magistralach przelotowych. Brakuje tam toru przelotowego, więc taki element nie może pełnić funkcji odgałęźnika w pionie. Inne urządzenie to zwrotnica lub sumator TV/SAT, służący do łączenia sygnałów z różnych pasm (np. VHF, UHF, SAT) albo do ich rozdzielania. Na obudowie widać typowe oznaczenia: „TV/Sat Combiner”, zakresy częstotliwości dla TV i SAT, strzałki kierunku sumowania. Tu celem jest separacja pasm i zapewnienie odpowiedniego dopasowania impedancyjnego, a nie kontrolowane pobieranie części mocy sygnału z magistrali. Występują też zwrotnice pasmowe UHF/VHF z zaznaczonymi torami zasilania 12 V – one również nie są odgałęźnikami, mimo że mają trzy złącza i wyglądają podobnie. Typowy błąd myślowy polega na utożsamianiu liczby portów z funkcją: „trzy gniazda, więc pewnie odgałęźnik”. W praktyce zawsze trzeba patrzeć na opis: słowa kluczowe typu TAP, OUT, IN, COMBiner, SPLITTER, ZWROTNICA jasno wskazują zastosowanie. Jeśli zamiast odgałęźnika zastosuje się rozgałęźnik albo zwrotnicę, sieć przestanie spełniać wymagania norm (np. PN‑EN 50083) dotyczących poziomów sygnału, impedancji 75 Ω i ekranowania. W efekcie mogą pojawić się zakłócenia, różnice poziomów między gniazdami, a nawet całkowity brak odbioru na części punktów. Dlatego tak ważne jest, żeby rozróżniać te elementy nie po kształcie, ale po funkcji i parametrach nadrukowanych na obudowie.