Prawidłowa odpowiedź wynika bezpośrednio z tabeli parametrów: dla wejścia VHF minimalny poziom sygnału wynosi 35 dBµV dla S/N > 30 dB oraz 50 dBµV dla S/N > 45 dB. Skoro na wejściu mamy tylko 30 dBµV, to jest to poziom niższy niż wymagane minimum. Producent w przypisie ***) wyraźnie pisze, że „dla niższych poziomów wejściowych zaleca się zastosowanie przedwzmacniacza antenowego”. Czyli przy takich warunkach pracy, jak w treści pytania, dodatkowy przedwzmacniacz nie jest fanaberią, tylko normalną dobrą praktyką instalatorską. Z praktycznego punktu widzenia chodzi o to, żeby na wejściu wzmacniacza dystrybucyjnego zapewnić sygnał na tyle silny, by po całym torze (kable, rozgałęźniki, gniazda, tłumienia) na gniazdach abonenckich nadal utrzymać wymagane poziomy i odpowiedni odstęp sygnał/szum. W instalacjach RTV typowe poziomy na gniazdach mieszczą się zwykle w zakresie ok. 60–80 dBµV, zgodnie z zaleceniami norm branżowych (np. PN-EN 50083). Jeżeli wystartujemy zbyt nisko już na wejściu wzmacniacza, to nawet wysokie wzmocnienie nie poprawi stosunku S/N – wzmocnimy zarówno sygnał, jak i szum, a efekt końcowy będzie po prostu kiepska jakość obrazu i dźwięku, zaniki, pikselizacja. Moim zdaniem właśnie takie sytuacje – słabe pole elektromagnetyczne, długa linia antenowa, kiepska antena – są książkowym przykładem, kiedy stosuje się przedwzmacniacz antenowy jak najbliżej anteny. Dzięki temu podnosimy poziom sygnału jeszcze zanim pojawią się duże straty w kablu, a wzmacniacz dystrybucyjny WWK-861 dostaje już sygnał na sensownym poziomie, zgodnym z tabelą. Warto też pamiętać, że nie wolno „przestrzelić” w drugą stronę – trzeba pilnować, żeby nie przekroczyć maksymalnych poziomów wejściowych podanych w specyfikacji, bo wtedy pojawiają się przesterowania, intermodulacje i cały tor zaczyna pracować nieliniowo. Dlatego dobór przedwzmacniacza i jego wzmocnienia zawsze powinien być świadomy, a nie na chybił trafił.
Patrząc na parametry wzmacniacza WWK-861, łatwo dojść do kilku pozornie logicznych, ale jednak mylnych wniosków. Zacznijmy od regulacji wzmocnienia na wejściu UHF3. W tabeli wyraźnie widnieje zapis „0, -3, -6 dB skokowa”. To oznacza trzy ustalone poziomy tłumienia, przełączane skokowo, a nie płynną regulację od 0 do 6 dB. Typowym błędem jest utożsamianie takiej skokowej regulacji z potencjometrem czy tłumikiem regulowanym ciągle – tutaj tego nie ma, są tylko trzy stałe pozycje, co ma znaczenie przy dokładnym bilansowaniu poziomów w instalacji. Kolejne nieporozumienie dotyczy zastosowania pasma. Wzmacniacz opisany w tabeli pracuje w zakresach BI/FM (47–108 MHz), VHF (174–230 MHz) oraz UHF (470–862 MHz). Nie ma tu ani słowa o paśmie satelitarnym, czyli typowym zakresie IF 950–2150 MHz. W praktyce oznacza to, że WWK-861 nie nadaje się do bezpośredniego wzmacniania sygnałów z konwertera satelitarnego – do tego służą inne urządzenia, multiswitche i wzmacniacze satelitarne o zupełnie innym paśmie pracy i parametrach. Problem pojawia się też przy interpretacji maksymalnych poziomów wejściowych. Na wejściu UHF3 dopuszczalny maksymalny poziom to 88 dBµV. Sygnał o poziomie 85 dBµV mieści się więc w granicach podanych przez producenta i sam z siebie nie wymaga dodawania tłumika. W instrukcji jest wręcz jasno napisane, że tłumik zewnętrzny zaleca się dla poziomów wyższych niż maksymalne wartości z tabeli. Oczywiście, w realnej instalacji czasem celowo stosuje się tłumiki, żeby wyrównać poziomy między różnymi pasmami czy wejściami, ale to już inny powód niż „bo 85 dBµV to za dużo”. Najistotniejszy błąd merytoryczny pojawia się przy ocenie, kiedy stosować przedwzmacniacz antenowy. Dla wejścia VHF minimalny poziom wejściowy wynosi 35 dBµV dla S/N>30 dB oraz 50 dBµV dla S/N>45 dB. Jeśli ktoś uzna, że przy 30 dBµV wszystko jest w porządku i nie trzeba przedwzmacniacza, to ignoruje wprost dane katalogowe i podstawową zasadę: wzmacniacz dystrybucyjny nie służy do „wyciągania” sygnału z szumu. On ma rozdzielić i wyrównać sygnał, który już jest na w miarę poprawnym poziomie. Typowy błąd myślowy polega na przekonaniu, że „wzmacniacz wzmocni wszystko, więc i tak będzie dobrze”. Niestety, wzmacniamy wtedy także szumy, zakłócenia, produkty nieliniowości. Dlatego przy niższych poziomach wejściowych producenci słusznie zalecają stosowanie przedwzmacniacza antenowego możliwie blisko anteny, a dopiero potem w torze stosuje się taki wzmacniacz jak WWK-861.