Zakres 48–74 dBµV w gnieździe abonenckim jest przyjętym w branży zakresem pracy dla poprawnie zaprojektowanej instalacji RTV/SAT, zgodnym z zaleceniami norm, np. PN-EN 50083 czy ogólnie wytycznymi dla sieci kablowych i zbiorczych instalacji antenowych. Chodzi o to, żeby poziom sygnału był wystarczająco wysoki, aby tuner telewizora lub dekoder mógł stabilnie zdekodować sygnał (z odpowiednim marginesem C/N i MER), ale jednocześnie na tyle niski, żeby nie doprowadzić do przesterowania wejścia odbiornika albo wzmacniaczy pośrednich. Moim zdaniem to jest właśnie ten „złoty środek” w praktyce instalatorskiej. Jeśli ustawiasz wzmocnienie wzmacniacza zbiorczego, to zawsze patrzysz na to, co dostanie abonent na gnieździe końcowym, a nie tylko na poziom na wyjściu wzmacniacza. Przyjmuje się, że dla sygnałów telewizji cyfrowej DVB-T2 typowe poziomy w okolicach 60–70 dBµV zapewniają bardzo stabilny odbiór, nawet przy niewielkich wahaniach tłumienia kabla, złącz czy rozgałęźników. Daje to zapas na starzenie się elementów, zmiany warunków propagacji i lekkie rozstrojenia anteny. W praktyce, jeśli na gnieździe masz np. 50–65 dBµV, to większość odbiorników działa bez problemu, bez pikselizacji i zacinania obrazu. Z kolei górna granica 74 dBµV jest po to, żeby nie wchodzić w rejony, gdzie zaczyna się ryzyko nieliniowości i zniekształceń intermodulacyjnych, szczególnie przy pracy z wieloma kanałami jednocześnie. Fachowcy przy uruchamianiu instalacji używają mierników poziomu sygnału i mierzą nie tylko sam poziom w dBµV, ale też parametry jakościowe jak BER, MER, C/N. Ustawiają wzmocnienie tak, żeby w najniekorzystniejszym gnieździe (najdalszym, najbardziej wytłumionym) nie zejść poniżej dolnej granicy, a w najbliższych gniazdach nie przekroczyć górnej. Dlatego regulacja wzmacniacza zbiorczego zawsze jest kompromisem między różnymi odgałęzieniami, a zakres 48–74 dBµV jest takim praktycznym i sprawdzonym przedziałem roboczym dla całej instalacji.
W instalacjach antenowych bardzo łatwo wpaść w pułapkę myślenia „im więcej sygnału, tym lepiej” albo odwrotnie – „byle coś tam było, to telewizor sobie poradzi”. Niestety ani bardzo niskie, ani przesadnie wysokie poziomy w gnieździe abonenckim nie spełniają wymagań poprawnie zaprojektowanej zbiorczej instalacji RTV/SAT. Zbyt niski poziom, rzędu 30–40 dBµV, oznacza, że sygnał jest porównywalny z poziomem szumów własnych toru odbiorczego. W praktyce prowadzi to do słabego stosunku sygnał/szum (C/N), dużego ryzyka błędów w transmisji cyfrowej, pikselizacji, zacięć, problemów z zaskakiwaniem modulacji. Telewizor może coś „złapie”, ale z punktu widzenia norm i dobrej praktyki serwisowej taki poziom jest po prostu za niski do stabilnej pracy w dłuższym okresie, szczególnie gdy dojdą dodatkowe tłumienia na kablach, złączach czy filtrach. Z drugiej strony poziomy bardzo wysokie, rzędu 82–89 dBµV czy wręcz 90–98 dBµV, wyglądają na pozór kusząco, bo „będzie mocno i pewnie”. W rzeczywistości to typowy błąd początkujących instalatorów – dopalenie wzmacniacza „na maksa”. Wejścia większości tunerów i dekoderów mają określony dopuszczalny zakres dynamiczny. Jeśli podasz za duży poziom, to stopnie wejściowe odbiornika oraz ewentualne kolejne wzmacniacze zaczną pracować w nieliniowym obszarze. Pojawiają się zniekształcenia intermodulacyjne, wzajemne zakłócanie się multipleksów, a mimo wysokiego poziomu napięcia sygnału jakość odbioru spada. Często objawia się to paradoksalnie podobnie jak przy zbyt słabym sygnale – zacinanie, błędy, brak locku na niektórych kanałach. Dodatkowo przy tak wysokich poziomach łatwiej o wnikanie zakłóceń, przesterowanie pasywnych elementów, a nawet problemy z kompatybilnością elektromagnetyczną z innymi urządzeniami. Dobre praktyki projektowania instalacji opierają się na bilansie mocy: znając poziom na wyjściu wzmacniacza, tłumienia kabli, rozgałęźników i gniazd, dobiera się wzmocnienie tak, by w najdalszym gnieździe utrzymać poziom w przedziale kilku dziesiątek dBµV powyżej progu czułości odbiornika, ale jednocześnie zdecydowanie poniżej granicy przesterowania. Normy branżowe, jak PN-EN 50083 i zalecenia operatorów kablowych, opisują właśnie zakres ok. 50–70 kilku dBµV jako optymalny dla gniazda końcowego. Wszelkie skrajności, czy to zbyt mały poziom, czy przesadzony „overdrive”, świadczą zazwyczaj o braku prawidłowego zbilansowania toru i nieuwzględnieniu realnych parametrów urządzeń końcowych. Dlatego przy regulacji wzmacniacza zbiorczego zawsze warto sprawdzać poziomy miernikiem na gniazdach, a nie polegać tylko na „na oko będzie dobrze”.