Prawidłowo wskazałeś, że czyszczenie przewodów koncentrycznych nie wchodzi w typowy zakres czynności konserwacyjnych instalacji telewizyjnej. W praktyce serwisowej, zgodnie z dobrą praktyką branżową i zaleceniami producentów osprzętu, przewód koncentryczny traktuje się jako element raczej do okresowej kontroli stanu i ewentualnej wymiany, a nie do „czyszczenia” w sensie zabiegów konserwacyjnych. Ważne jest sprawdzenie, czy nie ma załamań, przetarć, korozji złączy F, zawilgocenia ekranu czy poluzowanych wtyków. Jeśli kabel jest uszkodzony mechanicznie lub ma zawilgocony dielektryk, po prostu się go wymienia, bo czyszczenie nic tu nie da, a czasem może wręcz pogorszyć sprawę. W praktyce instalatorskiej podstawowe czynności konserwacyjne to przede wszystkim precyzyjne ustawianie anten (azymut, elewacja, skręt polaryzacji), tak aby zapewnić wymagany poziom sygnału i właściwy MER/BER na wejściu instalacji. Do tego dochodzi regulacja wzmacniaczy RF – ustawianie wzmocnienia i, jeśli jest, korekcji charakterystyki (tilt), żeby poziomy sygnału w całej sieci były zgodne z normami, np. PN-EN 50083, i żeby nie dochodziło do przesterowania ani zbyt dużego zróżnicowania poziomu między kanałami. Bardzo ważnym elementem jest też pomiar sygnału w gniazdku abonenckim miernikiem sygnałowym: sprawdza się poziom w dBµV, jakość sygnału, parametry modulacji, ewentualne zakłócenia impulsowe. To są typowe, profesjonalne czynności serwisowe, które wykonuje się okresowo lub po zgłoszeniu problemów. Moim zdaniem warto zapamiętać, że przy kablach koncentrycznych kluczem jest poprawne ułożenie, właściwe złącza, dobre ekranowanie i unikanie uszkodzeń mechanicznych. Jak coś jest nie tak, norma jest prosta: nie czyścimy, tylko diagnozujemy i wymieniamy element, który nie spełnia wymagań parametrów transmisyjnych.
W instalacjach telewizyjnych łatwo skupić się na tym, co widać fizycznie, czyli na kablach, i stąd często pojawia się pomysł, że „czyszczenie przewodów koncentrycznych” to jakaś standardowa czynność konserwacyjna. W praktyce profesjonalnej jest inaczej. Przewód koncentryczny jest elementem transmisyjnym o ściśle określonej impedancji, tłumieniu, ekranowaniu i parametrach mechanicznych. Jeśli kabel jest zabrudzony z zewnątrz, to nie ma to praktycznie wpływu na parametry sygnału, dopóki izolacja nie jest uszkodzona. Czyszczenie takiego przewodu nie poprawi poziomu sygnału ani jakości odbioru. Główne problemy z kablami wynikają z załamań, mikropęknięć, zawilgocenia dielektryka lub korozji złączy, a na to „szmatka i środek czyszczący” po prostu nie pomogą. Standardowe czynności konserwacyjne skupiają się na elementach, które rzeczywiście wpływają na poziom i jakość sygnału. Ustawienie anten to jedna z kluczowych rzeczy: drobny błąd w azymucie czy elewacji potrafi obniżyć poziom sygnału o kilkanaście dB, co w praktyce oznacza zaniki obrazu, pikselizację i problemy z odbiorem multipleksów. Dlatego przy przeglądach ustawia się anteny z użyciem miernika, a nie „na oko”, żeby trzymać się parametrów zalecanych przez normy i operatorów. Podobnie jest z regulacją wzmacniaczy RF. Wzmacniacze budynkowe i magistralne muszą być ustawione tak, żeby zapewnić odpowiedni poziom sygnału na wszystkich gniazdach, uwzględniając tłumienie przewodów i rozgałęźników. Przesterowany wzmacniacz generuje intermodulację, a zbyt słaby sygnał na końcu instalacji powoduje niestabilny odbiór. Dlatego regulacja wzmocnienia i ewentualnej korekcji nachylenia charakterystyki to typowa i bardzo ważna czynność serwisowa. Kolejny element to pomiar sygnału w gniazdku abonenckim. To tam ostatecznie liczy się poziom i jakość, bo użytkownik nie ogląda sygnału na dachu, tylko w mieszkaniu. Pomiary poziomu w dBµV, MER, BER czy C/N pozwalają ocenić, czy instalacja spełnia wymagania norm i czy odbiornik będzie działał stabilnie. Typowy błąd myślowy polega na tym, że ktoś zakłada: skoro coś jest brudne, to trzeba to wyczyścić, a wtedy będzie lepiej. W elektronice i technice antenowej to tak nie działa. W razie problemów z kablem dobrym zwyczajem jest jego wymiana lub poprawa złączy, a nie traktowanie „czyszczenia przewodów” jako oficjalnej czynności konserwacyjnej instalacji telewizyjnej. To podejście jest po prostu sprzeczne z dobrą praktyką i nie rozwiązuje rzeczywistych problemów transmisyjnych.