Prawidłowa odpowiedź to reflektometr OTDR, bo właśnie to urządzenie zostało zaprojektowane specjalnie do lokalizowania uszkodzeń i nieciągłości w torach światłowodowych. OTDR (Optical Time Domain Reflectometer) wysyła do włókna krótkie impulsy świetlne i mierzy światło odbite wstecz (backscatter oraz refleksy), a następnie na podstawie czasu powrotu i mocy sygnału rysuje charakterystykę tłumienia w funkcji odległości. Dzięki temu na ekranie widzisz „profil” całego łącza: spawy, złącza, załamania, mikrozgięcia, a także miejsce całkowitego przerwania włókna. W praktyce technik podłącza reflektometr do gniazda lub patch panela, uruchamia pomiar dla konkretnej długości fali (np. 1310 nm i 1550 nm, zgodnie z typowymi pasmami pracy) i po chwili widzi wykres, na którym można odczytać odległość do uszkodzenia z dokładnością często do kilku metrów, a w lepszym sprzęcie nawet lepiej. W branży telekomunikacyjnej OTDR to podstawowe narzędzie przy odbiorach instalacji zgodnie z zaleceniami ITU-T serii G.65x czy normami ISO/IEC 11801, a także przy późniejszej diagnostyce. Moim zdaniem, jeśli ktoś poważnie myśli o pracy przy sieciach światłowodowych, to umiejętność czytania śladu OTDR to absolutna podstawa – bez tego człowiek jest trochę „ślepy” przy szukaniu usterek w terenie. W codziennej robocie używa się OTDR np. przy awarii magistrali między budynkami: ekipa podjeżdża do jednego końca, podłącza reflektometr, robi ślad i od razu wie, że np. przerwa jest 1,2 km od szafy – czyli najpewniej w miejscu ostatnich robót drogowych. Dobre praktyki mówią też, żeby wykonywać pomiary OTDR z obu stron toru, bo wtedy lepiej widać symetrię zdarzeń i można wychwycić np. nieprawidłowe spawy. Ważne jest również dobranie odpowiedniego zakresu dynamicznego i szerokości impulsu, żeby nie „przejechać” krótkich odcinków lub nie zgubić słabych odbić na długich trasach. To wszystko sprawia, że reflektometr OTDR jest narzędziem numer jeden do lokalizacji miejsca uszkodzenia w instalacjach optycznych.
W instalacjach optycznych łatwo się pomylić, bo wiele przyrządów wygląda podobnie i wszystkie mierzą „coś” związanego z sygnałem, ale ich rola jest zupełnie inna. Analizator widma kojarzy się słusznie z zaawansowanym sprzętem pomiarowym, jednak w klasycznej telekomunikacji optycznej służy on raczej do analizy widma źródeł światła, kanałów w systemach DWDM, szerokości pasma czy odstępów między kanałami, a nie do lokalizowania konkretnego miejsca uszkodzenia w kablu. Można nim sprawdzić, czy nadajnik emituje poprawną długość fali, ocenić zakłócenia lub nieliniowości, ale nie dostarczy informacji, że włókno jest przerwane np. po 850 metrach od punktu pomiarowego. Często osoby zaczynające przygodę z pomiarami zakładają, że jeśli urządzenie pokazuje charakterystykę sygnału, to na pewno da się z niego wyczytać wszystko – i tu właśnie pojawia się typowy błąd myślowy. Reflektometr TDR to z kolei bardzo podobna nazwa do OTDR, więc skojarzenie bywa zdradliwe. TDR (Time Domain Reflectometer) pracuje jednak w dziedzinie elektrycznej, a nie optycznej: wysyła impulsy elektryczne po przewodach miedzianych (skrętka, koncentryk) i na podstawie odbić lokalizuje zwarcia, przerwy czy niedopasowania impedancyjne. Zasada działania jest podobna koncepcyjnie do OTDR, ale medium i parametry są inne. Włókno światłowodowe nie przewodzi prądu w taki sposób, więc klasyczny TDR po prostu się tu nie nada. W praktyce w serwisie kabli miedzianych TDR jest świetnym narzędziem, ale w świecie optyki jego funkcję pełni właśnie reflektometr OTDR. Miernik mocy optycznej to kolejne źródło nieporozumień. Wszyscy wiedzą, że w światłowodzie trzeba „zmierzyć sygnał”, więc intuicyjnie sięga się po miernik mocy. On jednak pokazuje tylko poziom mocy optycznej na końcu toru (ewentualnie tłumienie między dwoma punktami, jeśli użyjemy go z odpowiednim źródłem światła). Jeżeli światłowód jest przerwany w połowie, to na końcu po prostu nic nie zmierzymy – zobaczymy brak sygnału, ale nie dowiemy się, w którym dokładnie miejscu kabel jest uszkodzony. To narzędzie nie rysuje profilu trasy, nie pokazuje zdarzeń po drodze. Dobre praktyki pomiarowe mówią wprost: miernik mocy służy do weryfikacji poziomów sygnału i całkowitego tłumienia łącza, a do diagnostyki lokalizacyjnej, czyli „gdzie jest problem”, stosuje się reflektometr OTDR. Podsumowując, wszystkie wymienione przyrządy mają swoje ważne miejsce w warsztacie technika, ale tylko OTDR łączy pomiar z funkcją dokładnego wskazania odległości do uszkodzenia w torze optycznym. Mylenie ich ról wynika głównie z podobieństwa nazw i ogólnego skojarzenia, że każde „poważne” urządzenie pomiarowe na pewno wykryje awarię, co niestety w praktyce okazuje się złudne.