Prawidłowa odpowiedź to PON, czyli Passive Optical Network – pasywna sieć optyczna. Kluczowe jest tu słowo „pasywna”. Oznacza ono, że pomiędzy nadajnikiem (OLT po stronie operatora), a odbiorcą (ONT/ONU u klienta) nie ma żadnych elementów aktywnych wymagających zasilania, takich jak switche, repeatery czy wzmacniacze optyczne. W torze są tylko elementy pasywne: kable światłowodowe, splittery optyczne, ewentualnie odgałęźniki czy złączki. Dzięki temu cała infrastruktura w polu (na słupach, w studzienkach, na klatkach schodowych) jest prostsza, tańsza w utrzymaniu i dużo mniej awaryjna. W praktyce PON jest podstawą nowoczesnych sieci dostępowych FTTH (Fiber To The Home). Standardy takie jak ITU-T G.984 (GPON) czy G.987/G.988 (XG-PON, XGS-PON) opisują dokładnie, jak taka sieć ma działać: topologię punkt–wielopunkt, podział mocy optycznej na splitterach (np. 1:8, 1:16, 1:32), budżet mocy, klasy zasięgu (np. klasa B+, C+) oraz parametry transmisji. Z mojego doświadczenia w serwisie telekomunikacyjnym, dobrze zaprojektowana PON-ka potrafi stabilnie pracować latami bez dotykania infrastruktury w terenie, a ewentualne problemy wynikają częściej z uszkodzenia kabla niż z samych urządzeń OLT/ONT. Co ważne, w sieciach PON nie ma klasycznego przełącznika Ethernet po drodze; cała logika zarządzania ruchem, przydzielania pasma (Dynamic Bandwidth Allocation – DBA) i zabezpieczeń (np. filtrowanie GEM Portów) jest realizowana w OLT i terminalach abonenckich. Operatorzy wybierają PON, bo przy jednym włóknie z centrali mogą obsłużyć wielu abonentów, co jest zgodne z dobrymi praktykami planowania CAPEX/OPEX i rekomendacjami wielu producentów sprzętu (Huawei, Nokia, ZTE, etc.). W skrócie: jeśli w torze optycznym masz tylko pasywne elementy, bez zasilanych urządzeń pośrednich, to w świecie telekomunikacji mówimy właśnie o sieci PON.
W tym pytaniu haczyk polega na zrozumieniu, czym różni się pojęcie typu sieci od konkretnej technologii transmisji oraz czym są elementy aktywne w torze optycznym. Wiele osób automatycznie kojarzy skróty LAN czy WAN z „siecią” i próbuje dopasować je do opisu, zamiast skupić się na słowie „pasywna”. LAN, czyli Local Area Network, to ogólne określenie sieci lokalnej, zwykle w jednym budynku, firmie, szkole. Taka sieć może być zbudowana na miedzi (Ethernet), na Wi‑Fi, na światłowodzie, ale sama nazwa LAN nie mówi nic o tym, czy w torze są elementy aktywne, czy pasywne. W typowej sieci LAN mamy switche, routery, punkty dostępowe – wszystkie to urządzenia aktywne, wymagające zasilania i realizujące funkcje przełączania, routingu, filtrowania. Dlatego LAN nie opisuje tu specyficznego rodzaju instalacji światłowodowej, tylko zakres i zasięg sieci. Podobnie jest z WAN, czyli Wide Area Network. To pojęcie jeszcze szersze, odnoszące się do sieci rozległych, np. sieci operatorów, łączących miasta czy kraje. Sieć WAN może korzystać z różnych technologii: MPLS, SDH, DWDM, Ethernet, łącza radiowe, a nawet satelitarne. W standardach i praktyce operatorskiej WAN to warstwa logiczna i organizacyjna, a nie opis, czy w odcinku między nadawcą a odbiorcą są urządzenia aktywne. W realnych sieciach WAN aktywnych elementów jest zazwyczaj bardzo dużo: routery szkieletowe, multipleksery, wzmacniacze optyczne, regeneratory sygnału. Dlatego dopasowanie WAN do definicji z pytania jest po prostu niezgodne z praktyką telekomunikacyjną. POE natomiast to zupełnie inna bajka. Power over Ethernet opisuje technikę zasilania urządzeń (np. kamer IP, telefonów VoIP, punktów dostępowych) poprzez ten sam kabel miedziany, którym idzie transmisja danych Ethernet. Mamy tu normy IEEE 802.3af, 802.3at, 802.3bt, określające poziomy mocy, klasy urządzeń, sposób negocjacji zasilania. POE nie dotyczy światłowodu – światłowodem nie przesyła się zasilania do urządzeń, jedynie światło z informacją. Łączenie skrótu POE z siecią światłowodową wynika często z prostego skojarzenia, że „coś z sieci i zasilaniem”, ale merytorycznie to zupełnie inny obszar. Typowy błąd myślowy przy tym pytaniu polega na wybieraniu znanych skrótów bez analizy słów kluczowych: „światłowodowa” i „bez elementów aktywnych w torze”. W standardach ITU-T i w dokumentacji producentów używa się właśnie określenia PON dla takiej architektury: pasywne splittery optyczne na trasie, bez wzmacniaczy i switchy po drodze. Dlatego tylko odpowiedź PON precyzyjnie opisuje instalację, o którą chodzi w pytaniu, a pozostałe skróty odnoszą się do zupełnie innych klasyfikacji sieci lub technologii.