Prawidłowa odpowiedź wynika z samej definicji pomiaru tłumienia toru światłowodowego zgodnie z normami, np. IEC 61280 czy zaleceniami ITU-T. Do klasycznego pomiaru strat wtrąceniowych (insertion loss) potrzebujesz tak naprawdę tylko stabilnego źródła światła o określonej długości fali oraz miernika mocy optycznej o odpowiednim zakresie i dokładności. Najpierw wykonuje się tzw. referencję, czyli ustawienie poziomu odniesienia: łączy się źródło ze światłowodem referencyjnym i miernikiem, ustawia 0 dB (lub zapisuje wartość mocy), a dopiero potem włącza się badany odcinek toru. Miernik pokazuje wtedy bezpośrednio tłumienie całego toru w decybelach. Żeby pomiar był wykonany „kolejno z obu stron”, po prostu zamieniasz miejscami urządzenia: raz źródło jest po stronie A, miernik po stronie B, a potem odwrotnie. Dzięki temu sprawdzasz tor w obu kierunkach, co w praktyce pozwala wykryć np. asymetryczne złącza, słabo zaciśnięte konektory albo problemy z jednym z pigtaili. W rzeczywistej pracy instalatora światłowodów to jest podstawowy, najprostszy i najczęściej wymagany pomiar przy odbiorach sieci PON, MAN czy nawet prostych łączy punkt–punkt. Moim zdaniem dobrze jest od początku kojarzyć, że reflektometr (OTDR) służy raczej do analizy rozkładu strat na długości, lokalizacji złącz, spawów i uszkodzeń, natomiast zestaw „źródło + miernik” to standard do pomiaru całkowitego tłumienia linii między dwoma punktami logicznymi. W wielu procedurach odbiorczych masz wprost zapisane: pomiar tłumienia metodą dwukablową lub jednokablową z wykorzystaniem stabilizowanego źródła optycznego i miernika mocy. W praktyce często używa się też zestawów typu „source & power meter” w jednej obudowie, ale zasada jest dokładnie ta sama – jedno urządzenie generuje sygnał optyczny o znanej mocy, drugie go mierzy na drugim końcu toru. Ten sposób jest tani, powtarzalny i zgodny z dobrą praktyką branżową.
W światłowodach bardzo łatwo pomylić rodzaje pomiarów, bo sprzęt często wygląda podobnie, a nazwy brzmią dość technicznie. Wiele osób intuicyjnie zakłada, że skoro reflektometr optyczny jest drogi i „wypasiony”, to dwa takie urządzenia na pewno wystarczą do wszystkiego. Tymczasem reflektometr (OTDR) generuje krótkie impulsy i mierzy sygnał odbity wstecznie (backscatter), tworząc wykres strat w funkcji odległości. To świetne narzędzie diagnostyczne, ale nie służy do klasycznego pomiaru całkowitego tłumienia toru z obu stron w taki sposób, jak wymagają tego standardy pomiaru strat wtrąceniowych. Można z OTDR-a oszacować tłumienie między punktami, ale wynik jest pośredni, zależny od parametrów włókna, długości impulsu, ustawień rozdzielczości i nie zastępuje pomiaru źródło + miernik mocy. Druga częsta pomyłka to przekonanie, że dwa mierniki mocy optycznej rozwiążą sprawę. Miernik mocy sam z siebie nic nie emituje, on tylko „ogląda” to, co do niego dociera. Jeśli po obu stronach masz wyłącznie mierniki, to nikt nie generuje sygnału optycznego, więc nie ma co mierzyć. Brakuje stabilnego źródła światła o znanej mocy i długości fali, a to jest fundament wiarygodnego pomiaru tłumienia. Z mojego doświadczenia wynika, że to wynika z mylenia funkcji: miernik mocy to odpowiednik „woltomierza” w świecie optyki, a źródło światła to „zasilacz”. Sam „woltomierz” nie zadziała. Pojawia się też odpowiedź z reflektometrem i rozbiegówką. Rozbiegówka (launch cable) jest jak najbardziej potrzebna przy pomiarach OTDR, bo pozwala poprawnie zobaczyć pierwsze złącze i ustabilizować pomiar, ale dalej jest to nadal pomiar reflektometryczny, a nie klasyczny pomiar strat wtrąceniowych między dwoma punktami toru. OTDR patrzy z jednej strony włókna, a pytanie dotyczy pomiaru tłumienia toru kolejno z obu stron prostą, typową metodą. Typowy błąd myślowy polega na tym, że miesza się pomiar akceptacyjny (insertion loss) z pomiarem reflektometrycznym, który ma inne przeznaczenie i inne ograniczenia. Branżowe dobre praktyki i normy jednoznacznie rozdzielają te metody: do pomiaru całkowitego tłumienia toru używa się zestawu źródło + miernik mocy, a OTDR traktuje się jako uzupełnienie, narzędzie serwisowe i diagnostyczne, a nie podstawowy przyrząd do pomiaru strat z obu stron.