Prawidłowo wskazana została rezystancja stałoprądowa, bo to jest dokładnie ten parametr kabla koncentrycznego, który da się normalnie zmierzyć zwykłym multimetrem cyfrowym w trybie pomiaru omów. Multimetr podaje do badanego obiektu bardzo małe napięcie stałe i mierzy prąd, z tego wylicza rezystancję. To jest pomiar DC, więc idealnie nadaje się do sprawdzenia ciągłości żyły środkowej i oplotu, wykrycia przerwy, zwarcia między żyłą a ekranem, a także do orientacyjnego oszacowania rezystancji przewodów na jednostkę długości. W praktyce serwisowej, np. przy instalacjach TV-SAT, CCTV czy radiowych, technik najpierw sięga po multimetr, żeby sprawdzić, czy kabel w ogóle „żyje”: czy nie ma przerwy w żyłach, czy wtyki są dobrze zaciśnięte, czy ekran nie zwiera z żyłą. Moim zdaniem to jest absolutna podstawa diagnostyki, zanim wyciągnie się droższy sprzęt. Przy dłuższych odcinkach można porównać zmierzoną rezystancję z katalogową rezystancją żyły (podawaną np. w Ω/km w kartach producentów zgodnych z normami IEC czy EN) i od razu widać, czy kabel jest zgodny z deklarowanym przekrojem i materiałem (miedź, CCS itd.). Dobre praktyki mówią, żeby każdy nowo ułożony odcinek kabla koncentrycznego sprawdzić chociaż pod kątem rezystancji i zwarć przed podłączeniem do aktywnych urządzeń. Dzięki temu nie ryzykuje się uszkodzenia wzmacniaczy, zasilaczy PoC itp. Multimetr nie pokaże Ci parametrów wysokoczęstotliwościowych, ale do szybkiej oceny stanu fizycznego kabla i jego podstawowych własności przewodzących jest narzędziem pierwszego wyboru. I to właśnie ten rodzaj rezystancji – stałoprądowej – jest mierzalny tym przyrządem w prosty i powtarzalny sposób.
W kablu koncentrycznym rzeczywiście występuje kilka ważnych parametrów: impedancja falowa, tłumienność, rezystancja stałoprądowa i współczynnik ekranowania. Problem w tym, że nie wszystkie z nich da się zmierzyć zwykłym multimetrem cyfrowym, nawet tym całkiem porządnym z warsztatu. Multimetr z definicji pracuje w zakresie niskich częstotliwości, a w praktyce przy pomiarze rezystancji – w warunkach prądu stałego. To oznacza, że z całej listy parametrów realnie dostępna jest tylko rezystancja DC. Impedancja falowa 50 Ω czy 75 Ω to parametr wysokoczęstotliwościowy, definiowany w liniach transmisyjnych dla sygnałów o częstotliwościach radiowych. Żeby ją zmierzyć, używa się analizatora sieci, mostka RF, reflektometru TDR albo przynajmniej dedykowanego miernika instalacji antenowych, a nie prostego multimetru. Multimetr pokaże Ci jakąś wartość omów między żyłą a ekranem, ale będzie to zupełnie inny parametr – związany z rezystancją przewodnika, a nie z charakterem propagacji fali elektromagnetycznej. Tłumienność kabla także odnosi się do zachowania sygnału w funkcji częstotliwości i długości – producenci podają ją np. w dB/100 m przy określonych MHz. Do jej pomiaru potrzebne jest źródło sygnału o znanej mocy i przyrząd pomiarowy zdolny analizować poziom sygnału na wyjściu, często w szerokim paśmie. Multimetr tego po prostu nie widzi, bo jest ślepy na takie częstotliwości i posługuje się zupełnie inną metodą pomiaru. Współczynnik ekranowania to z kolei miara tego, jak dobrze oplot i ekran kabla chronią przed przenikaniem zakłóceń z zewnątrz oraz przed emisją sygnału na zewnątrz. W branży mierzy się to metodami porównawczymi w komorach pomiarowych, z użyciem generatorów RF, anten pomiarowych, często zgodnie z normami typu EN 50117 dla kabli koncentrycznych. Multimetr, który jedynie mierzy napięcie, prąd i prostą rezystancję, nie jest w stanie ocenić takiego zjawiska. Typowy błąd myślowy polega na założeniu, że skoro wszystkie te wielkości mają jednostkę omów lub dB i pojawiają się w opisach kabli, to da się je „jakoś” złapać multimetrem. Niestety nie – przyrząd jest ograniczony do pomiarów DC i niskiej częstotliwości, więc jedynym sensownym parametrem kabla koncentrycznego, który można nim zmierzyć, pozostaje rezystancja stałoprądowa żyły i ekranu oraz sprawdzenie ewentualnego zwarcia między nimi. Reszta wymaga już aparatury wysokoczęstotliwościowej i bardziej zaawansowanych procedur pomiarowych.