Parametr BER (Bit Error Rate) to dokładnie to, o co chodzi w tym pytaniu: jest to stosunek liczby błędnie odebranych bitów do całkowitej liczby bitów przesłanych lub odebranych w danym przedziale czasu. Mówiąc prościej – BER mówi, ile bitów „pogubiło się” lub zostało zniekształconych w transmisji w stosunku do całości. W systemach naziemnej telewizji cyfrowej DVB-T / DVB-T2 BER jest jednym z podstawowych wskaźników jakości toru transmisyjnego, obok takich parametrów jak MER czy SNR. W praktyce przy pomiarach instalacji antenowych miernik najpierw pokazuje BER przed korekcją FEC (tzw. BER pre-Viterbi lub pre-LDPC), a potem po korekcji (post-Viterbi, post-LDPC). To są bardzo ważne wartości, bo standardy i dobre praktyki mówią jasno: przed korekcją BER musi być odpowiednio niski, żeby układ FEC dał radę „wyprostować” błędy i na końcu uzyskać praktycznie bezbłędny strumień TS. W dokumentacji DVB i zaleceniach producentów sprzętu spotkasz konkretne progi, np. BER rzędu 10^-3 przed korekcją i 10^-7 lub niższy po korekcji jako poziomy akceptowalne do stabilnego odbioru bez artefaktów obrazu. Z mojego doświadczenia przy uruchamianiu instalacji TV w budynkach warto patrzeć na BER bardziej niż na sam poziom sygnału – bo można mieć wysoki poziom sygnału, ale przy dużych zakłóceniach BER będzie fatalny i obraz zacznie się sypać w kwadraciki. W praktyce serwisant, który ogarnia temat, zawsze sprawdza BER przy różnych kanałach, przy włączonych i wyłączonych wzmacniaczach, przy różnych długościach kabli, bo ten parametr bardzo dobrze pokazuje, czy tor transmisyjny jest poprawnie dobrany i czy instalacja spełnia zalecenia norm i instrukcji producentów tunerów DVB.
W tym pytaniu łatwo się pomylić, bo wszystkie wymienione parametry pojawiają się przy opisie jakości transmisji cyfrowej, ale każdy z nich opisuje coś trochę innego. Kluczowe jest zrozumienie, co dokładnie oznacza „stosunek błędnych bitów do całkowitej liczby otrzymanych bitów”. To jest definicja typowo ilościowa, czysto związana z liczeniem bitów – i to właśnie opisuje BER, czyli Bit Error Rate. Natomiast FEC, czyli Forward Error Correction, to nie jest parametr w sensie „wynik pomiaru”, tylko mechanizm korekcji błędów. W DVB-T i DVB-T2 FEC obejmuje kody korekcyjne (np. Viterbi, LDPC, BCH), które pozwalają odbiornikowi wykrywać i poprawiać błędnie odebrane bity. Często podaje się „współczynnik FEC” typu 1/2, 2/3, 3/4 itd., ale to jest stosunek użytecznych danych do danych razem z nadmiarowymi bitami korekcyjnymi, a nie stosunek błędnych bitów do wszystkich bitów. To jest typowy błąd myślowy: skoro FEC „naprawia błędy”, to może też „mierzy błędy”. Niestety nie, to tylko konfiguracja systemu korekcji. MER, czyli Modulation Error Ratio, opisuje jakość modulacji – porównuje idealne położenie punktów konstelacji (np. QAM) do rzeczywistych, z zakłóceniami. W praktyce MER mówi, jak bardzo sygnał modulowany jest „rozmazany” przez szumy, zniekształcenia nieliniowe, interferencje. To parametr mierzony w dB, bardzo ważny w DVB, ale nie jest to bezpośrednie liczenie błędnych bitów. Znowu, wiele osób kojarzy, że niski MER = dużo błędów, co jest ogólnie prawdą, ale MER to miara jakości modulacji, a nie stosunek błędów bitowych. SNR (Signal to Noise Ratio) to jeszcze bardziej ogólny parametr – stosunek mocy sygnału do mocy szumu, również w dB. Używa się go w radiokomunikacji, w torach RF, przy analizie jakości łącza. Dobry SNR zwykle przekłada się na niski BER, ale SNR nie patrzy na bity, tylko na poziomy mocy. Częsty błąd to utożsamianie SNR z „liczbą błędów”, bo w uproszczonych opisach mówi się, że „im wyższy SNR, tym mniej błędów”. To prawda jakościowo, ale nie definicyjnie. Dlatego poprawne określenie stosunku błędnych bitów do wszystkich bitów w DVB-T/T2 to właśnie BER, który jest podstawowym wskaźnikiem jakości dekodowania strumienia cyfrowego i wprost wynika z analizy ciągu bitów, a nie z samych parametrów RF czy konfiguracji korekcji błędów.