Poprawna odpowiedź wynika z samej idei zasilania w klasycznych sieciach HFC (Hybrid Fiber Coax). W praktyce elementy sieci koncentrycznej – wzmacniacze, rozgałęźniki aktywne, insertery – są zasilane napięciem przemiennym o częstotliwości sieci energetycznej, czyli 50 Hz w europejskich warunkach. To napięcie jest zwykle rzędu 60…90 V AC (czasem inne wartości, zależnie od operatora i standardu), wprowadzone na kabel koncentryczny przez specjalne insertery zasilania. Dzięki temu można jednocześnie przesyłać sygnał RF (kanały TV, DOCSIS, dane) oraz energię elektryczną dla urządzeń sieciowych po tym samym kablu. Moim zdaniem to bardzo sprytne i ekonomiczne rozwiązanie, bo nie trzeba prowadzić osobnej instalacji energetycznej do każdego słupowego wzmacniacza. Z punktu widzenia teorii, napięcie 50 Hz jest klasycznym napięciem przemiennym sinusoidalnym, zsynchronizowanym z siecią energetyczną nN (230/400 V). Stosuje się transformatory separujące oraz filtry, które rozdzielają sygnał RF (MHz) od zasilania 50 Hz. To jest dobra praktyka zgodna z zaleceniami producentów sprzętu HFC (np. ARRIS, Teleste, Technetix) i z ogólnymi zasadami projektowania sieci kablowych opisywanymi w wytycznych CableLabs i w normach EN dotyczących sieci CATV. W praktyce serwisowej technik, mierząc napięcie w linii HFC, używa zwykłego miernika do AC 50 Hz i może szybko ocenić, czy zasilanie wzmacniaczy jest prawidłowe. Warto też pamiętać, że stosowanie częstotliwości sieci energetycznej upraszcza ochronę przeciwporażeniową, dobór zabezpieczeń i współpracę z klasyczną infrastrukturą energetyczną. Dlatego właśnie mówimy, że napięcie zasilania w linii sieci HFC ma charakter napięcia przemiennego o częstotliwości sieci energetycznej.
W sieci HFC bardzo łatwo pomylić charakter napięcia zasilającego, bo na jednym kablu mamy jednocześnie sygnały wysokiej częstotliwości i zasilanie. Wiele osób intuicyjnie myśli: skoro po kablu idą sygnały radiowe w paśmie MHz, to zasilanie też pewnie jest jakimś „wysokoczęstotliwościowym AC”. Tymczasem zasilanie tych elementów działa zupełnie inaczej. Napięcie stałe raczej odpada, bo w klasycznych systemach HFC nie stosuje się typowego DC w linii koncentrycznej do zasilania wzmacniaczy rozproszonych. Owszem, w niektórych systemach telekomunikacyjnych (np. w zasilaniu urządzeń po skrętce, PoE, albo w zasilaniu linii telefonicznych) prąd stały ma sens, ale w HFC historycznie i praktycznie przyjęło się zasilanie napięciem przemiennym 50 Hz. Zasilanie tętniące małej częstotliwości to w zasadzie słabo wygładzone napięcie po prostowniku. W HFC takie rozwiązanie byłoby kłopotliwe: większe tętnienia mogłyby generować zakłócenia, problemy z kompatybilnością elektromagnetyczną i komplikować konstrukcję zasilaczy we wzmacniaczach. Operatorom zależy na stabilnym, dobrze zdefiniowanym zasilaniu, które da się łatwo transformować, zabezpieczać i mierzyć – a to daje zwykłe napięcie AC 50 Hz. Koncepcja zasilania przemiennego wysokiej częstotliwości też wygląda pozornie logicznie, bo kojarzy się z sygnałami RF na tym samym kablu. Jednak wysokoczęstotliwościowe zasilanie generowałoby dużo bardziej skomplikowane zjawiska falowe, większe straty na kablu, trudniejszą separację od sygnałów użytkowych i znacznie droższe elementy filtrujące. Z mojego doświadczenia projektowego wynika, że operatorzy unikają zbędnego skomplikowania – taniej i bezpieczniej jest trzymać się standardowego napięcia 50 Hz, które współgra z transformatorami sieciowymi, automatyką zabezpieczeniową i typową aparaturą pomiarową. Typowy błąd myślowy przy tym pytaniu polega na mieszaniu pojęć: sygnał RF w kablu ma rzeczywiście wysoką częstotliwość, ale to nie jest napięcie zasilania, tylko sygnał informacyjny. Zasilanie w HFC jest osobnym „światem” na tym samym przewodzie, wydzielonym przez filtry i insertery, i ma parametry zbliżone do klasycznej sieci energetycznej, czyli napięcie przemienne o częstotliwości sieciowej.