Poprawna jest odpowiedź z modulacją BPSK, bo właśnie modulacje fazy z kluczowaniem binarnym są uważane za jedne z najbardziej odpornych na zakłócenia przy niskim stosunku sygnał/szum (SNR). W BPSK informacja jest zakodowana wyłącznie w dwóch stanach fazy nośnej (0° i 180°), dzięki czemu odbiornik może dość skutecznie odróżnić bity nawet wtedy, gdy w kanale pojawia się silny szum, odbicia czy zakłócenia od innych urządzeń. Z mojego doświadczenia, przy projektowaniu łączy zwrotnych w sieciach kablowych albo szerokopasmowych systemach radiowych, bardzo często sięga się właśnie po modulacje z rodziny PSK lub QPSK, bo dają dobry kompromis między niezawodnością a przepływnością danych. W kanale zwrotnym (upstream), np. w sieciach HFC czy w systemach szerokopasmowego dostępu radiowego, warunki propagacji są zwykle gorsze niż w kanale do abonenta: więcej zakłóceń impulsowych, interferencje od urządzeń domowych, gorsze poziomy sygnału. Standardy takie jak DOCSIS dla sieci kablowych przewidują stosowanie modulacji fazowych (BPSK, QPSK, wyższe QAM) właśnie po to, żeby utrzymać stabilną komunikację zwrotną nawet przy sporych zakłóceniach. BPSK jest najprostszą z nich i ma najlepszą odporność na szum kosztem niższej przepływności, co w kanale zwrotnym często jest akceptowalne, bo przesyłamy głównie dane sterujące, żądania, potwierdzenia, a nie strumienie wideo. W praktyce oznacza to mniej błędów, mniejszą konieczność retransmisji i stabilniejsze działanie całej sieci. Moim zdaniem to takie „bezpieczne minimum”, do którego projektant chętnie wraca, gdy warunki kanału są naprawdę kiepskie.
W tym zadaniu łatwo się złapać na pozornie logiczne skojarzenia, bo wiele osób ma w głowie prostą zasadę: jak coś jest analogowe i znane z radia, to na pewno jest odporne na zakłócenia. To jednak tylko część prawdy i w kanale zwrotnym szerokopasmowej sieci sytuacja wygląda inaczej niż w klasycznym radiu FM. Modulacja AM kojarzy się z prostotą i łatwością demodulacji, ale pod względem odporności na szum to jedna z gorszych opcji. Amplituda nośnej jest bezpośrednio modyfikowana, a szum i zakłócenia z natury też „wchodzą” głównie w amplitudę. W efekcie każdy impuls zakłócający powoduje widoczne zniekształcenia informacji. W sieciach szerokopasmowych, szczególnie w kanale zwrotnym, mamy do czynienia z dużą ilością zakłóceń impulsowych, interferencją od urządzeń domowych, nieliniowościami toru. AM w takim środowisku po prostu nie trzyma parametrów jakości transmisji, które są wymagane przez współczesne standardy. FM na pierwszy rzut oka wydaje się dużo lepszą opcją, bo wszyscy wiedzą, że radio FM ma mniejszy poziom szumów niż AM. To prawda, ale dotyczy to głównie transmisji analogowego audio, gdzie szerokie pasmo i dewiacja częstotliwości pozwalają „wypchnąć” sygnał ponad szum. W kanałach zwrotnych sieci szerokopasmowych liczy się efektywność widmowa, możliwość stosowania korekcji błędów, precyzyjna kontrola mocy. Klasyczna analogowa FM jest mało efektywna pod względem wykorzystania pasma i trudna do zintegrowania z nowoczesnymi mechanizmami warstwy fizycznej. Dlatego standardy typu DOCSIS, DVB, LTE czy Wi-Fi opierają się na modulacjach cyfrowych (PSK, QAM), a nie na czystej FM. DPCM natomiast w ogóle nie jest modulacją w sensie radiowym, tylko metodą kodowania różnicowego w dziedzinie czasu, używaną raczej do kompresji sygnałów, np. mowy. To technika przetwarzania sygnałów, a nie sposób przenoszenia ich w kanale radiowym czy kablowym. Typowym błędem jest wrzucanie do jednego worka wszystkich skrótów związanych z cyfrową transmisją i zakładanie, że skoro coś jest „cyfrowe” i ma literki PCM, DPCM itp., to nadaje się jako modulacja. W praktyce projektant toru transmisyjnego musi rozdzielić dwie rzeczy: jak kodujemy dane (PCM, DPCM, różne kody liniowe) i jak je fizycznie przenosimy przez kanał (BPSK, QPSK, QAM itd.). W kanale zwrotnym sieci szerokopasmowej kluczowe są odporność na szum, możliwość pracy przy niskim SNR i zgodność ze standardami branżowymi. Z tego powodu stosuje się modulacje fazowe lub kwadraturowe, a nie klasyczne AM/FM czy techniki kodowania różnicowego takie jak DPCM.