Poprawnie wskazany został zasilacz 12 V o wydajności prądowej 1 A. Na obudowie modulatora wyraźnie widać oznaczenie przy gnieździe zasilania: „DC 12V / 1A”. To jest podstawowa i najważniejsza informacja – zawsze w pierwszej kolejności czytamy tabliczkę znamionową urządzenia, a nie zgadujemy „na oko”. Producent określa tam zarówno wymaganą wartość napięcia stałego (DC), jak i minimalny prąd, jaki musi być w stanie dostarczyć zasilacz. W tym przypadku modulator potrzebuje stabilizowanego zasilania 12 V DC oraz prądu do 1 A. W praktyce oznacza to, że zasilacz 12 V 1 A będzie pracował w swoim nominalnym zakresie i nie będzie się nadmiernie nagrzewał, co przekłada się na niezawodność całej instalacji. W branży RTV/SAT przyjętym standardem jest zawsze dobieranie zasilacza o takiej samej wartości napięcia, jak na urządzeniu, oraz o prądzie równym lub większym od wymaganego. Moim zdaniem warto też pamiętać o marginesie bezpieczeństwa – w zastosowaniach profesjonalnych często stosuje się zasilacze z niewielkim zapasem prądu, ale w tym teście chodzi o dokładne odczytanie danych z obudowy. W codziennej pracy instalatora, np. przy montażu modulatorów w szafie RACK w hotelu czy pensjonacie, poprawny dobór zasilacza ma wpływ nie tylko na żywotność sprzętu, ale też na stabilność sygnału DVB-T – przy zbyt słabym albo za wysokim napięciu mogą pojawić się zakłócenia, resetowanie urządzenia czy nawet jego trwałe uszkodzenie. Dlatego dobór 12 V 1 A to nie tylko „zgodność z opisem”, ale po prostu dobra praktyka serwisowa.
Kluczowy błąd w tym zadaniu polega na zignorowaniu informacji nadrukowanej na obudowie urządzenia. Producent przy gnieździe zasilania wyraźnie podaje wymagania: „DC 12V / 1A”. W praktyce oznacza to dwa osobne parametry, które muszą być spełnione jednocześnie: odpowiednie napięcie oraz wystarczająca wydajność prądowa. Zasilacze 24 V, niezależnie czy mają 0,5 A czy 1 A, dostarczają napięcie dwukrotnie wyższe od wymaganego. Z mojego doświadczenia wynika, że to jest jedna z najgroźniejszych pomyłek – zbyt wysokie napięcie zwykle nie kończy się tylko niestabilną pracą, ale bardzo często natychmiastowym uszkodzeniem układów wejściowych, stabilizatorów liniowych czy przetwornic wewnątrz modulatora. Standardowe układy zasilania w takich urządzeniach są projektowane z niewielkim zapasem, zgodnie z normami bezpieczeństwa, ale na pewno nie pod 24 V. Drugi typ pomyłki to patrzenie wyłącznie na napięcie i dobieranie zasilacza 12 V o zbyt małym prądzie, np. 0,5 A. Intuicja niektórym podpowiada, że „skoro urządzenie i tak nie ciągnie pełnego ampera, to wystarczy mniej”, jednak to myślenie jest ryzykowne. Wydajność prądowa zasilacza powinna być co najmniej równa wartości podanej na urządzeniu, bo 1 A to nie jest „zużycie ciągłe”, tylko maksymalny możliwy pobór przy pełnym obciążeniu, np. przy starcie, pracy z maksymalną mocą wyjściową czy przy dodatkowym obciążeniu portu USB. Zbyt słaby zasilacz będzie się przegrzewał, może wpadać w ograniczenie prądowe, powodując spadki napięcia, co w praktyce objawia się resetowaniem modulatora, zawieszaniem menu, zanikami sygnału DVB-T. Branżowe dobre praktyki mówią jasno: napięcie musi się zgadzać dokładnie z wymaganym (12 V DC), a prąd zasilacza powinien być równy lub większy od podanego na obudowie. Ignorowanie któregokolwiek z tych parametrów to typowy błąd początkujących, którzy skupiają się tylko na jednym numerku z etykiety, zamiast traktować układ zasilania jako całość.