Poprawna odpowiedź to FDM (Frequency Division Multiplexing), czyli zwielokrotnianie z podziałem częstotliwości. Dokładnie o to chodziło w treści pytania: mamy przydzielony pewien zakres pasma i dzielimy go na kilka węższych kanałów, każdy o określonej szerokości. Każdy taki kanał może obsługiwać jedną transmisję, np. połączenie między dwoma użytkownikami. W praktyce wygląda to tak, że wiele sygnałów jest przesyłanych równolegle, ale każdy na innej częstotliwości nośnej, więc nie przeszkadzają sobie nawzajem, o ile zachowane są odstępy ochronne między kanałami. FDM jest klasycznym rozwiązaniem stosowanym od lat w systemach analogowych: w starych sieciach telefonicznych PDH/SDH, w radiodyfuzji (kanały radiowe FM w paśmie 88–108 MHz to typowy przykład: każde radio ma „swój” kawałek pasma), w telewizji analogowej, a także w wielu systemach radiolinii mikrofalowych. Z mojego doświadczenia FDM bardzo dobrze sprawdza się tam, gdzie pasmo jest stosunkowo szerokie, a sygnały mają być przesyłane jednocześnie i raczej ciągle, bez skomplikowanego sterowania czasem. W nowoczesnych systemach cyfrowych stosuje się pochodne tej koncepcji, np. OFDM w Wi-Fi (IEEE 802.11a/g/n/ac/ax) czy LTE, gdzie pasmo dzieli się na dużą liczbę wąskich podnośnych. To nadal ta sama idea: podział pasma częstotliwości na kanały. Dobrą praktyką przy projektowaniu systemów FDM jest pilnowanie odpowiednich filtrów pasmowych, odstępów międzykanałowych i poziomów mocy, żeby ograniczyć interferencje i przesłuchy. W komunikacji punkt–punkt (dwóch użytkowników systemu) FDM pozwala na równoczesne prowadzenie wielu rozmów lub transmisji danych na jednym medium, bez konieczności synchronizacji czasowej jak w TDM. Moim zdaniem fajne w FDM jest to, że łatwo sobie to „zobrazować” na osi częstotliwości – jak regał z półkami, gdzie każda półka to osobny kanał dla konkretnej pary użytkowników.
Zwielokrotnianie opisane w pytaniu dotyczy sytuacji, w której przydzielony zakres częstotliwości dzielimy na kilka węższych kanałów o określonej szerokości. Każdy kanał jest związany z inną częstotliwością nośną i służy do komunikacji między dwoma użytkownikami systemu. To jest klasyczna definicja FDM, czyli Frequency Division Multiplexing. Jeśli ktoś wybiera inne skróty, zwykle wynika to z pomieszania różnych metod zwielokrotniania, które działają na zupełnie innych zasadach niż opis w treści zadania. Dość częsta pomyłka to skojarzenie z TDM (Time Division Multiplexing). TDM nie dzieli pasma częstotliwości, tylko dzieli czas. W tym podejściu każdy sygnał dostaje swój slot czasowy w tym samym paśmie. Wszystkie transmisje korzystają z tej samej częstotliwości, ale „na zmianę” w kolejnych przedziałach czasowych. Tak działają np. klasyczne systemy E1 (2,048 Mb/s z 32 kanałami po 64 kb/s) czy wiele magistral w systemach przemysłowych. Opis w pytaniu w ogóle nie odnosi się do podziału czasu, więc TDM tutaj nie pasuje. Podobnie łatwo pomylić CDM z FDM, bo obie metody pozwalają na równoległe transmisje. CDM (częściej nazywane CDMA – Code Division Multiple Access) nie dzieli pasma na oddzielne kanały częstotliwościowe, tylko nakłada wiele sygnałów w tym samym paśmie i odróżnia je za pomocą różnych kodów rozpraszających. Każdy użytkownik ma swój kod, a odbiornik „wyciąga” właściwy sygnał na podstawie korelacji z tym kodem. To zupełnie inna filozofia, stosowana np. w systemach komórkowych 3G (UMTS). WDM bywa zdradliwe, bo też mówi o „podziale częstotliwości”, ale w kontekście optyki. WDM (Wavelength Division Multiplexing) to zwielokrotnianie z podziałem długości fali w światłowodzie. Technicznie jest to optyczny odpowiednik FDM, tylko stosowany na poziomie fal świetlnych, a nie radiowych czy elektrycznych. Standardy typu ITU-T G.694.1 opisują konkretnie siatkę długości fali w systemach DWDM. W pytaniu mowa jest jednak ogólnie o komunikacji między dwoma użytkownikami systemu, bez wskazania na światłowód czy kanały optyczne, oraz użyty jest bardzo klasyczny opis pasma radiowego/elektrycznego. Typowy błąd polega na tym, że ktoś rozpoznaje „zwielokrotnianie” i wybiera pierwszy znany skrót, nie analizując, czy chodzi o podział czasu, kodu, częstotliwości czy długości fali. Dobra praktyka na egzaminie i w pracy jest taka, żeby zawsze dopytać siebie: co jest dzielone? Czas, pasmo, kod, a może długość fali w światłowodzie. W tym zadaniu jasno jest mowa o podziale zakresu częstotliwości na kanały, więc poprawną koncepcją jest FDM, a pozostałe podejścia opisują inne mechanizmy wielodostępu czy zwielokrotniania, niezgodne z treścią definicji.