Zwiększenie naprężenia pił to naprawdę ważny krok, jeśli chcemy pozbyć się problemów z nieregularną grubością tarcicy przy przecieraniu kłód. Wysokie naprężenie sprawia, że narzędzie lepiej przylega do materiału, co daje nam bardziej równomierne cięcie. Przy tym, jakość powierzchni też jest o wiele lepsza, a ryzyko deformacji tarcicy znacznie się zmniejsza. Żeby uzyskać to odpowiednie naprężenie, trzeba dobrze ustawić mechanizm napinający, a najlepiej robić to według wskazówek producenta maszyny. Z tego co wiem, w różnych standardach przemysłowych, takich jak normy ISO, kładzie się duży nacisk na prawidłowe ustawienie narzędzi, żeby zminimalizować straty materiałowe i poprawić wydajność. Zwiększając naprężenie pił, inwestujemy w trwałość i efektywność narzędzia, co w dłuższej perspektywie obniża koszty produkcji.
Zmniejszenie prędkości obrotowej wału głównego czy zmniejszenie skoku ramy piłowej mogą wydawać się dobrymi pomysłami w przypadku problemów z przecieraniem kłód, ale każde z tych rozwiązań ma swoje minusy. Na przykład, zmniejszenie prędkości obrotowej wału głównego może obniżyć wydajność maszyny, a w obróbce drewna ważne, żeby prędkości były odpowiednie do materiału, bo za niskie mogą prowadzić do kiepskiego cięcia i szybszego zużycia narzędzi. Podobnie, jeśli zmniejszymy skok ramy piłowej, ograniczymy grubość cięcia, co w przypadku tarcicy o różnej grubości może tylko pogorszyć sytuację. A jeśli chodzi o zwiększenie docisku walców, to też ma swoje wady – zbyt mocny docisk może deformować materiał, a to nie pomoże w osiągnięciu równomiernej grubości tarcicy. W praktyce, trzeba to wszystko dobrze zbalansować i dostosować do specyfikacji materiałów oraz zaleceń producentów, żeby nie wprowadzać dodatkowych problemów. Efektywna obróbka drewna wymaga przemyślanego podejścia do każdego parametru maszyny, a nie tylko skupienia się na jednym.