Kwalifikacja: CES.02 - Eksploatacja maszyn i urządzeń przemysłu szklarskiego
Zawód: Technik technologii szkła
W jaki sposób należy wyeliminować powstawanie pęcherzy gazowych w obrzeżach wyrobów szklanych zatapianych na zatapiarce?
Odpowiedzi
Informacja zwrotna
Zmniejszenie ilości tlenu dozowanego do spalania gazu to sprawdzony sposób na ograniczenie powstawania pęcherzy gazowych na obrzeżach wyrobów szklanych podczas procesu zatapiania. Wynika to głównie z tego, że zbyt duża ilość tlenu powoduje powstawanie nadmiaru gazów w płomieniu, które następnie mogą przedostawać się do powierzchni szkła. Efekt? Pęcherze, które nie tylko pogarszają estetykę produktu, ale też mogą wpływać na jego wytrzymałość mechaniczną. Moim zdaniem, to jedna z bardziej praktycznych reguł, które rzeczywiście sprawdzają się na produkcji. W standardach hutniczych, np. w normach PN-EN dotyczących wyrobów szklanych, często zaleca się jak najdokładniejszą kontrolę składu mieszanki gazowo-powietrznej dla palników zatapiarki. Dzięki temu można zoptymalizować spalanie i ograniczyć powstawanie niepożądanych zanieczyszczeń gazowych na powierzchni szkła. Nieraz spotykałem się z sytuacją, gdzie wystarczyło minimalnie zmniejszyć tlen i efekt był natychmiastowy – pęcherze znikały, a całość wyglądała jak z katalogu. Oczywiście, nie można przesadzić w drugą stronę, bo przy zbyt małej ilości tlenu spalanie staje się niezupełne, ale to już inna historia. Najważniejsze – opanowanie tej techniki to podstawa dla każdego, kto poważnie myśli o pracy przy szkle.
Wydłużanie czasu zatapiania, skracanie strumienia ognia czy nawet zwiększanie ilości tlenu podawanego do palnika to rozwiązania, które na pierwszy rzut oka mogą się wydawać logiczne, ale z mojego doświadczenia w branży szklarskiej rzadko kiedy przynoszą pożądany efekt, jeśli chodzi o eliminację pęcherzy gazowych na obrzeżach wyrobów. Wiele osób sądzi, że dłuższe działanie płomienia pomoże dokładniej "wygładzić" krawędź szkła i usunąć wszelkie nieczystości czy właśnie pęcherze, ale prawda jest taka, że zbyt długi czas grzania może prowadzić do przegrzewania szkła, nadtopienia krawędzi albo nawet deformacji. Z kolei skracanie strumienia ognia zwykle zmniejsza tylko intensywność procesu, ale nie rozwiązuje problemu powstawania gazów, bo przy nieodpowiedniej proporcji tlenu i gazu dalej mogą się wytwarzać pęcherze. Bardzo częstym błędem jest też zwiększanie ilości tlenu – niektórzy myślą, że bardziej "czyste" spalanie wyeliminuje jakiekolwiek zanieczyszczenia, ale w praktyce nadmiar tlenu w płomieniu powoduje powstawanie dodatkowych gazów utleniających, które jeszcze chętniej migrują do miękkiej powierzchni szkła i tworzą pęcherze. Branżowe standardy jasno mówią, że kluczowe jest precyzyjne wyregulowanie mieszanki gazowo-powietrznej. Takie podejście pozwala uzyskać optymalny płomień, zapewniający zarówno odpowiednią temperaturę, jak i minimalne ryzyko powstawania wad powierzchniowych. Często spotykam się z błędnym przekonaniem, że każda zmiana parametrów palnika daje natychmiast pozytywne rezultaty, ale bez rozumienia procesów chemicznych zachodzących podczas spalania to tylko działanie na ślepo. W praktyce zawsze najważniejsza jest kontrola ilości tlenu względem gazu – to ona decyduje, czy na gotowym produkcie będą pęcherze, czy szkło będzie idealnie gładkie.