Proces czerstwienia pieczywa to zjawisko, które każdy chyba kiedyś zauważył w domu – bochenek, który jeszcze wczoraj był miękki i pachnący, po kilku dniach robi się twardy, traci sprężystość, a skórka przestaje błyszczeć. Czerstwienie polega głównie na zmianach fizykochemicznych w skrobi, zwłaszcza retrogradacji, czyli ponownym krystalizowaniu tej substancji. W wyniku tego procesu cząsteczki wody przemieszczają się z miękiszu do otoczenia lub do skórki, przez co wnętrze chleba staje się suche i kruche. Co ciekawe, czerstwienie zachodzi nawet szybciej w lodówce niż w temperaturze pokojowej, co wiele osób zaskakuje – lepiej przechowywać pieczywo w chlebaku, ale nie w lodówce. W praktyce piekarskiej walka z czerstwieniem polega na odpowiednim doborze surowców (np. dodatki tłuszczów, emulgatorów) albo stosowaniu technologii opóźniających te procesy, jak pakowanie w atmosferze ochronnej. Moim zdaniem warto znać mechanizmy czerstwienia, bo to nie tylko problem domowy, ale przede wszystkim bardzo ważna kwestia dla piekarni, które chcą oferować świeże pieczywo przez dłuższy czas. Dobrze też pamiętać, że czerstwienie jest procesem naturalnym i nie zawsze oznacza, że produkt jest zepsuty – czasem taki chleb świetnie nadaje się na grzanki czy tosty.
Wiele osób myli pojęcia związane z przechowywaniem pieczywa, przez co łatwo o pomyłkę przy tego typu pytaniach. Zacznijmy od tzw. dojrzewania – to określenie oznacza proces, który zachodzi podczas produkcji pieczywa, a nie w okresie jego przechowywania. Polega na odpowiednim rozwinięciu glutenu i fermentacji ciasta, co pozwala uzyskać właściwą strukturę miękiszu, porowatość i aromat, ale zdecydowanie nie opisuje zmian prowadzących do twardnienia gotowego chleba. Z kolei zakwaszenie to proces zachodzący głównie podczas fermentacji ciasta z udziałem bakterii kwasu mlekowego, zapewniający specyficzny smak i wydłużenie trwałości poprzez obniżenie pH. Jednak zakwaszenie nie objawia się twardością i kruchością miękiszu po upieczeniu, a raczej wpływa na walory sensoryczne czy czas przydatności do spożycia. Zapleśnienie natomiast to już po prostu oznaka rozwoju mikroorganizmów, czyli pleśni, która pojawia się, gdy pieczywo jest przechowywane zbyt długo w wilgotnych warunkach. Wtedy na powierzchni pojawiają się wyraźne, często kolorowe plamy i to nie ma nic wspólnego z twardością czy utratą połysku skórki. Typowym błędem jest utożsamianie wszelkich niekorzystnych zmian w pieczywie z jednym procesem, a przecież każda zmiana ma inną przyczynę i skutki – czerstwienie to naturalna zmiana właściwości fizycznych, a nie mikrobiologiczne zepsucie czy proces technologiczny w piekarni. W branży piekarskiej dokładne rozróżnianie tych pojęć jest kluczowe, bo pozwala właściwie diagnozować problemy z jakością i dobierać odpowiednie metody przeciwdziałania. Warto więc zwracać uwagę na terminologię i rozumieć techniczne podstawy zachodzących procesów, bo to podstawa prawidłowego podejścia do technologii przechowywania żywności.